
Przed starciem spotkania w Wołowie zarówno lokalny MKP jak i Polonia Trzebnica sąsiadowały w tabeli. Było pewnym, iż będzie to trudne spotkanie dla trzebnickiej formacji.
Już start spotkania nie zapowiadała niczego dobrego. W 13 minucie meczu Norbert Walczak dał ekipie gospodarzy pierwsze trafienie i wyprowadził ich na prowadzenie.
Jeszcze przed zmianą stron podwyższył Grzegorz Mazurek i Polonia schodziła na przerwę z dwubramkowym deficytem.
Trzy stracone bramki w Wołowie
Po zmianie stron Polonia próbowała odwrócić losy meczu, ale żaden strzał nie chciał znaleźć drogi do siatki rywali z Wołowa. Co innego gospodarze, którym tego dnia wychodziło wszystko.
Tuż przed końcem meczu, w 84 minucie wynik ustalił Kamil Moskwa, który podwyższył prowadzenie na 3:0. Po tym trafieniu nie zobaczyliśmy już żadnych bramek.
W efekcie Polonia przegrała wynikiem 3:0 i spadła na 6 miejsce w ligowej tabeli.