Bon Turystyczny w dwie minuty: Symbol sukcesu czy ograniczeń?

1 miesiąc temu
Kolejna odsłona Podlaskiego Bonu Turystycznego ponownie wywołała ogromne zainteresowanie, a bony przeznaczone na okres jesienno-zimowy rozeszły się w zaledwie dwie minuty. Podlaska Regionalna Organizacja Turystyczna (PROT) z entuzjazmem informuje o sukcesie, jednak błyskawiczne "wyprzedanie" bonów budzi pytania o rzeczywisty efekt programu i jego intencje. Czy tak krótki czas dostępności bonów świadczy o ogromnym zapotrzebowaniu, czy raczej o rażąco niskiej puli środków, która nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom? Nowa tura, nowe zasady i powtarzające się problemy

O to czy na pieniądze przeznaczone na bony są wystarczające pytaliśmy wielokrotnie. Pisaliśmy o kompromitacji z pierwszym bonem (zawieszające się serwery, problemy techniczne, kłopoty z realizacją - TUTAJ ). Potem pisaliśmy, iż staraniem Bogdana Dyjuka z PSL, członka zarządu województwa, ta kwota została podwojona. Oczywiście w szeregu do pochwał za tą decyzję ustawiło się wielu ludzi - z posłem KO Krzysztotem Truskolskim na czele, który - jak zwykle - nie miał nic wspólnego z tym, ale pierś po ordery wypinał ( TUTAJ ). Autorzy dokonali wielu korekt i - poza symbolicznymi środkami - wiele spraw zostało naprawionych. Bo też trzecia w tym roku edycja bonu, która ruszyła 1 września, wprowadziła istotne zmiany. Po raz pierwszy
Idź do oryginalnego materiału