Przyznam się bez bicia, iż zanim podjechałem na spotkanie z tym raperem musiałem zajrzeć na You Tube i wysłuchać paru kawałków. Nie byłem zbytnio zauroczony a jako stary tetryk z powodu, wygładu praktycznie od razu skreśliłem tego artystę. Po przybyciu na miejsce od razu rzucił mi się obrazek słabej frekwencji. Było sporo miejsc do wykorzystania, więc taka sytuacja upewniła mnie, iż inni podobnie podchodzą do tematu. Jednak po rozpoczęciu spotkania praktycznie od samego początku pomimo kontrowersyjnego wyglądu to okazało się, iż jest to miły i normalny oraz sympatyczny człowiek, który może nie jednego gościa z tak zwanego dobrego domu kultury i szacunku nauczyć. Spotkanie było może mniej wychowawcze dla młodzieży, ale artysta opowiadał o swojej twórczości, inspiracjach i życiu – z humorem, dystansem choćby do siebie. Szkoda, iż burmistrza nie było, na pewno wiele by skorzystał z luźnej atmosfery i ciekawych opowieści.
Nasz wczorajszy gość przez to, iż nie uległ lokal