Zobacz zdjęcia:
[See image gallery at rdn.pl] W Republice Środkowoafrykańskiej jest bardzo dużo biedy – mówi przebywający w tym kraju bp Leszek Leszkiewicz.
Pierwszym etapem misyjnej podróży była diecezja Bouar, gdzie biskupem jest tarnowski duchowny bp Mirosław Gucwa.
Kolejnym jest misja Bimbo, nieopodal Bangui.
– Byłem już w wielu krajach, ale po raz pierwszy zobaczyłem kraj, w którym jest bardzo dużo biedy bez oznak nadziei na lepsze jutro. Ten kraj zamieszkują ludzie serdeczni, bardzo życzliwi i w tych trudnych warunkach pięknie żyją w Kościele. Każde spotkanie daje nam dużo euforii i ta prosta ich wiara umacnia naszą wiarę a jednocześnie widzimy jak bardzo jest potrzebna pomoc naszej diecezji. Ta pomoc, która tutaj przychodzi wydaje dobre owoce. Prosta rzecz – maszyny do szycia. Kobiety dzięki nim mogą zarabiać na utrzymanie swoje i swoich rodzin.
Bp Leszek Leszkiewicz i ks. Krzysztof Czermak dyrektor Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej odwiedzają misje prowadzone przez naszych misjonarzy. Są także spotkania z wolontariuszami.
To osoby głównie z Tarnowskiego Wolontariatu Misyjnego, którzy oddają swój czas i siły na rzecz poprawy warunków życia ludzi w Republice Środkowoafrykańskiej i pomocy tarnowskim misjonarzom w ich codziennej posłudze.
W Bimbo, oprócz tarnowskich misjonarzy, bpa Leszka Leszkiewicza przywitało trzech panów: Ryszard Rak i jego syn Rafał z Dębicy oraz Maciej Mikołajczyk z Tylmanowej.
Niemal cały miesiąc spędzili przy pracach wykończeniowych na plebanii, zwłaszcza jej elektryfikacji. Budynek ten ma zostać poświęcony w ostatni dzień wizyty bpa Leszka Leszkiewicza. W budowie tego domu swój wkład ma inż. Jan Nytko z Woli Rzędzińskiej. Wiele pracy włożył też pochodzący z Nowego Sącza Kazimierz Gawryś.
W Bimbo doszło także do spotkania z Izabelą Cywą z Krynicy, która była dyrektorką szpitala w Bagandou, a teraz kontynuuje swoją charytatywną działalność w tym kraju.
Gość z Tarnowa spotkał się również z Ewą Gawin pochodzącą z Woli Rzędzińskiej, która na afrykańskiej ziemi rozpoczęła już 36. rok swojego posługiwania. Po stworzeniu w Kamerunie szkoły dla dzieci głuchoniemych w Bertoua, w tej chwili pracuje ona w RCA, gdzie zajmuje się koordynacją służby zdrowia nadzorowanej przez Kościół. W jednej z placówek podległych pani Ewie od pół roku udziela się pielęgniarka Klaudia Greczyńska z Tarnowa.
Była też okazja spotkania z paniami posłanymi przez biskupa tarnowskiego do Bagandou: Katarzyną Kępą pochodzącą z Łękawicy i Agnieszką Nowak, rodem z Bielska- Białej. Pierwsza jest koordynatorką wielu prac związanych z działalnością szpitala, a druga pielęgniarką w strukturze jego działania.
Relacja ks. Krzysztofa Czermaka:
Niezastąpieni
Mowa o wolontariuszach, którzy głoszą Ewangelię nie tyle słowem, co świadectwem, nieprzeciętnymi umiejętnościami i zapałem. To osoby świeckie, głównie z Tarnowskiego Wolontariatu Misyjnego, którzy oddają swój czas i siły na rzecz poprawy warunków życia ludzi w Republice Środkowoafrykańskiej i pomocy tarnowskim misjonarzom w ich codziennej posłudze.
Kiedy bp Leszek Leszkiewicz wylądował tydzień temu na środkowoafrykańskiej ziemi, przebywało na niej nie tylko jedenastu księży fideidonistów z diecezji tarnowskiej, nie licząc biskupa Mirosława Gucwy, ale także jedenaścioro osób świeckich. Wolontariuszy z konkretnymi zadaniami posłał do Afryki Kościół tarnowski.
W Bimbo, oprócz tarnowskich misjonarzy, bpa Leszka Leszkiewicza przywitało trzech panów: Ryszard Rak i jego syn Rafał z Dębicy oraz Maciej Mikołajczyk z Tylmanowej. Ten pierwszy witał biskupa z Tarnowa wydobywając z instrumentu zwanego harmonią, powitalne dźwięki, a akompaniował mu na gitarze ks. Wojciech Rymut. Wspomniani panowie niemal cały miesiąc spędzili przy pracach wykończeniowych na plebanii, zwłaszcza jej elektryfikacji. Budynek ten ma zostać poświęcony w ostatni dzień wizyty bpa Leszka Leszkiewicza. W budowie tego domu swój nieoceniony wkład ma inż. Jan Nytko z Woli Rzędzińskiej. Wiele pracy włożył też pochodzący z Nowego Sącza Kazimierz Gawryś. Byli również inni, którzy nie żałowali sił dla tworzenia nowej struktury parafialnej. W Bimbo doszło także do spotkania z Izabelą Cywą z Krynicy, która niegdyś poświęciła kilka lat życia na rzecz chorych w szpitalu w Bagandou, gdzie była również dyrektorką, a teraz przybywa od czasu do czasu w środkowoafrykańską ziemię i kontynuuje swoją charytatywną działalność wkładając w nią wiele serca.
Biskup Leszek Leszkiewicz odwiedził już większość miejsc w Republice Środkowoafrykańskiej (RCA), w których w tej chwili posługują misjonarze tarnowscy. Aktualnie kończy już swój pobyt w północno-zachodniej części kraju, gdzie pracuje siedmiu naszych księży. O pięciu z nich słyszeliśmy już w relacjach dotyczących odwiedzanych wspólnot. Trzeba nam tu jeszcze przywołać osobę ks. Krzysztofa Mikołajczyka, proboszcza miejscowej katedry, o którym wspomniano przy okazji odwiedzin parafii Wantiguera. Na przestrzeni kilkunastu lat jest to już trzecia parafia, w której posługuje. Przy tej samej okazji został wspomniany ks. Marek Muszyński, posługujący już 30 lat na tej ziemi. Praktycznie nie ma parafii 'tarnowskiej”, w której nie zaznaczyłby on swojej obecności i nie pozostawił wymiernego dobra. Jest jedynym misjonarzem tarnowskim, który swą działalność misjonarską związał z pięcioma parafiami oraz dodatkowo z dwoma funkcjami poza parafialnymi. Pracował też w Yolé, a w tej chwili od jakiegoś czasu sprawuje bardzo odpowiedzialną funkcję ekonoma diecezji.
W Bouar, bp Leszek Leszkiewicz spotkał się ze wspomnianymi wcześniej panami: Kazimierzem i Janem, ale też z Markiem Zychem, elektrykiem, który każdego roku swój urlop przeznacza na wykonywanie różnych zadań przewidzianych przez miejscowego biskupa Mirosława Gucwę. Przy okazji wspomnijmy ogrom pracy panów Marka i Kazimierza wykonanych w Yolé, blisko Bouar, gdzie w tej chwili uczy się 85 chłopców, począwszy od pierwszych klas szkoły podstawowej, aż do klas maturalnych, otrzymując zarazem formację w perspektywie wstąpienia na drogę posługi kapłańskiej. Mowa o tzw. małym seminarium, które tworzył biskup Mirosław Gucwa i w którego działalność wpisuje się wielu księży tarnowskich, a szczególnie: Eugeniusz Szyszka, Stanisław Kuczaj, Marek Dziedzic, Piotr Boraca, Piotr Osiński, Michał Rachwalski, Leszek Zieliński, a choćby dojeżdżający z posługą Mateusz Dziedzic czy Krzysztof Mikołajczyk.
Gość z Tarnowa spotkał się również z Ewą Gawin pochodzącą z Woli Rzędzińskiej, która na afrykańskiej ziemi rozpoczęła już 36. rok swojego posługiwania. Po stworzeniu wielkiego dzieła w Kamerunie, jakim jest szkoła dla dzieci głuchoniemych w Bertoua, w tej chwili pracuje ona w RCA, gdzie zajmuje się koordynacją służby zdrowia nadzorowanej przez Kościół. W jednej z placówek podległych pani Ewie od pół roku udziela się młoda pielęgniarka Klaudia Greczyńska z Tarnowa, z której posługi w prowadzonym przez Kościół szpitalu w Maigaro wszyscy są bardzo zadowoleni. Bp Leszek przybywając do tego szpitala usłyszał to z ust samej dyrektorki tej instytucji.
Była też okazja spotkania z paniami posłanymi przez biskupa tarnowskiego do Bagandou: Katarzyną Kępą pochodzącą z Łękawicy i Agnieszką Nowak, rodem z Bielska- Białej. Pierwsza jest koordynatorką wielu prac związanych z działalnością szpitala, a druga pielęgniarką w strukturze jego działania.
Nie sposób wymienić wszystkich, którzy oddali swój czas i umiejętności dla rozwoju misji prowadzonych przez misjonarzy tarnowskich w RCA. Jest to kilkadziesiąt osób, a te wyżej wymienione je reprezentują.
W maju przyszłego roku zegar czasu wybije 50 lat obecności osób świeckich posyłanych na misje dla wsparcia misjonarzy tarnowskich. Poczynając od bpa Jerzego Ablewicza świeccy byli posyłani przez każdego kolejnego biskupa tarnowskiego. Niewątpliwie biskup Andrzej Jeż posłał ich najwięcej. Najbardziej jednak cieszy to, iż oni sami, wraz z całym zapleczem tworzonym przez członków Tarnowskiego Wolontariatu Misyjnego, który jest żywą komórką Kościoła tarnowskiego, również dzięki asystującym im kolejno, księżom: Piotrem Boracą, Stanisławem Wojdakiem i Michałem Rachwalskim, są żywym świadectwem składanym nie tylko wobec Afrykańczyków, do których zostali posłani, ale też wobec nas wszystkich.