Niektóre szpitale, także z Lubelskiego, przesuwają planowane operacje. Powodem są zobowiązania nieuregulowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Pilne i ratujące życie zabiegi oraz operacje wykonują bez zakłóceń.

– W przypadku naszej placówki kwota nieuregulowanych przez NFZ zobowiązań z pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku to 75,5 mln złotych – mówi dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie Michał Szabelski. – Rzeczywiście zrobiliśmy swoje. W zakresie ryczałtu mamy nadwykonania w kwocie kilka ponad 8 milionów. Natomiast największy problem jest ze świadczeniami limitowanymi, ponieważ tu mówimy o świadczeniach wysokospecjalistycznych, chociażby z zakresu kardiologii, z zakresu kardiochirurgii, chirurgii naczyniowej, leczenia żywieniowego. Tu mówimy o kwotach ponad 30 milionów i o podobnej kwocie, czyli też ponad 30 milionów, w zakresie świadczeń nielimitowanych.
– w tej chwili zadłużenie wynosi dla obu oddziałów wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia 27 milionów złotych za świadczenie wykonane ponad limit ryczałtowy – informuje pułkownik Aleksander Michalski, komendant 1 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie. – Dla pacjentów może to oznaczać to, iż musimy regulować kolejki przyjęć, ponieważ dalsze ponoszenie kosztów i brak przychodów jest trudne dla zachowania bilansu ekonomicznego szpitala. Również w zakresie ryczałtu liczba pacjentów była nieco większa w trzech kwartałach. W związku z tym w czwartym kwartale pacjenci będą, o ile jest to możliwe z powodów medycznych, przenoszeni na miesiące pierwszego kwartału roku 2026. Przykładowo są to zabiegi endoprotezoplastyki, czyli w oddziale ortopedii, ale również na oddziałach chirurgii ogólnej i zabiegów ortopedycznych.

– w tej chwili zadłużenie, czy niezapłacone faktury za świadczenia wykonane ponad limit, w tym świadczenia nielimitowane stanowią kwotę ponad 60 milionów złotych – mówi Piotr Matej, dyrektor Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. – Świadczenia w zakresie onkologii to 99% z tej kwoty, to są świadczenia nielimitowane, bo onkologiczne i one służą ratowaniu zdrowia i życia. Po dzisiejszej wideokonferencji z dyrektorem Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia pojawiła się nadzieja, iż drugi kwartał w granicach 20 listopada będzie rozliczony, czyli pozwoli nam to zafakturować z tej wspomnianej kwoty blisko 29 milionów złotych, co istotnie wpłynie na poprawę płynności finansowej, a tym samym nie będzie stanowiło zagrożenia w przypadku ewentualnych trudności dostania się pacjentów do leczenia systemowego.
– Podejmujemy kroki bardzo stanowcze, ograniczające w obecnym czasie, głównie wiążące się z ograniczeniem przyjęć planowych, przekładaniem tych wizyt, już przy długich kolejkach do naszego szpitala pacjentów z różnych specjalizacji, ortopedii czy kardiochirurgii właśnie, czy kardiologii – tłumaczy Michał Szabelski. – Czasami są to bardzo trudne decyzje.

– Lubelski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia na bieżąco reguluje płatności, które wynikają z umów podpisanych ze szpitalami w województwie Lubelskim – twierdzi Małgorzata Bartoszek, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału NFZ. – Płacimy również za nadwykonania w świadczeniach nielimitowanych. Oddział zapłacił szpitalom 140 milionów złotych za świadczenia nielimitowane wykonane w pierwszym kwartale tego roku. Aktualnie do oddziału trafiły dodatkowe środki finansowe z budżetu państwa, tym samym plan finansowy Lubelskiego Oddziału NFZ powiększył się o ponad 240 milionów złotych. W ramach tych dodatkowych środków sfinansujemy szpitalom między innymi nadwykonania nielimitowane w zakresach dziecięcych, w programach lekowych, w tym chemioterapia, w opiece paliatywnej i hospicyjnej za kolejny okres. Zabezpieczymy także inne potrzeby zdrowotne w regionie. Aktualnie przygotowujemy aneksy dla placówek medycznych.
– Jest nadzieja na uregulowanie nielimitowanych, oczywiście z dużym opóźnieniem – przyznaje dyrektor Szabelski. – Mamy przekroczenia kontrolowane w zakresie ryczałtu i wielką niewiadomą, o ile chodzi o te tak ważne świadczenia wysokospecjalistyczne dla pacjentów, którzy bardzo często nie mogą być przełożeni na przyszłość, ich zabieg, interwencja medyczna, ponieważ może to grozić utratą zdrowia, a choćby życia.
– W przypadku Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej nie podjęliśmy żadnej decyzji, która by ograniczała dostępność lub sprawiała przesunięcia pacjentów na inny okres ze względów ekonomicznych – mówi dyrektor Matej. – Względy ekonomiczne to problem właściciela, dyrektora szpitala, płatnika, Ministerstwa Zdrowia, a nie jest to problem pacjentów. I to, jako kierownik podmiotu leczniczego, chcę wyraźnie zakomunikować pacjentom, iż z tego powodu ograniczeń w przyjmowaniu nie będzie.

W przypadku szpitala przy ul. Kraśnickiej w Lublinie nieuregulowane przez NFZ zobowiązania także wynoszą ok. 60 mln zł. W tej placówce zabiegi i operacje planowane na razie nie są przesuwane.
PaSe / opr. PrzeG
Fot. archiwum RL / TMS Medical

3 godzin temu












