Trener i zawodnik sekcji koszykówki MCKiS Jaworzno komentuje brak awansu jego drużyny do II ligi.
Drużyna koszykówki MCKiS Jaworzno nie awansowała do rozgrywek II ligi PZKosz. W finale turnieju rozgrywanego w Poznaniu jaworznianie przegrali wszystkie 3 mecze i ostatecznie zajęli 10-12 miejsce w Polsce.
Awans do turnieju finałowego trzeba rozpatrywać jednak w kategorii ogromnego sukcesu. Trener Michał Brzozowski prowadzi zespół raptem od dwóch sezonów, a zdecydowana większość zawodników to juniorzy, lub gracze z małym doświadczeniem seniorskim.
Brakło doświadczenia — mówi wprost trener. Na turniej nie pojechało dwóch najbardziej doświadczonych koszykarzy tj. Michał Matysiak oraz Radosław Lemański i można było zauważyć, iż była to bolesna strata. Wyszyły bowiem także braki w umiejętnościach indywidualnych poszczególnych zawodników, co było spowodowane dużą presją i stresem. Zawodnicy pozostawili jednak ogrom serca na parkiecie i dal z siebie wszystko — dodaje trener.
To jest proces – mówi trener Michał Brzozowski
W pierwszym meczu jaworznianie spotkali się z gospodarzem, zespołem Wiara Lecha Poznań, z którym przegrali wynikiem 49-75. W drugim spotkaniu rywalizowali z Basketball Elbląg, gdzie gra sam Przemysław Zamojski, utytułowany polski koszykarz. To spotkanie MCKiS przegrał wynikiem 39-75. Ostatni mecz był najbardziej wyrównany, jednak i jego nie udało się wygrać. Z zespołem KS Kosz Kompaktowy Pleszew, jaworznianie przegrali wynikiem 63-75.
Trener tłumaczy jednak, iż pomimo porażki, która wprawia ich w smutek i pewien żal do samych siebie, już są myślami przy następny sezonie, w którym także planują walczyć o awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
w kolejnym sezonie chcemy wygrywać – mówi trener Michał Brzozowski
Co dalej? Trener nie odbył jeszcze rozmowy z zarządem oraz swoimi zawodnikami, ale najpewniej koszykarze zaczną na nowo walkę w III lidze i będą starali się poprawić tegoroczny sukces, przypieczętowując awans do wyższej ligi. Apetyt rośnie w miarę jedzenie, a nasze apetyty zostały rozbudzone — mówi Michał Brzozowski.
Trener życzyłby sobie więcej doświadczenia jego zawodników i zdrowia, dlatego tego właśnie im życzymy i trzymamy kciuki za kolejny sezon.