BRZESKO. Radni chcą zlikwidować Przedszkole nr 3. Dyrekcja placówki i rodzice są przeciwni

bochniazbliska.pl 14 godzin temu

Samorząd Brzeska chce zamknąć Przedszkole nr 3. Przeciwni decyzji są pracownicy placówki, ale też rodzice dzieci. Trwa wojna na argumenty. Czyje okażą się mocniejsze?

Podczas ostatniej sesji RM w Brzesku przy 13 głosach za, 7 przeciw przyjęto uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji Przedszkola nr 3 w Brzesku. Kolejnym krokiem ma być uchwała likwidacyjna.

Grzegorz Brach, zastępca burmistrza Brzeska uważa, iż radni postąpili słusznie popierając uchwałę przygotowaną przez władze miasta.

Nie mogło być inaczej, jest to przedszkole, w którym pomieszczenia nie są przystosowane do prowadzenia zajęć przedszkolnych. Mały gabinet dyrektora, intendentki, brak oddzielnych toalet dla personelu – wylicza zastępca burmistrza Brzeska.

Funkcjonowanie przedszkola w tym miejscu jego zdaniem było pewnym rozwiązaniem, gdy w Brzesku brakowało miejsc w przedszkolach. Teraz, tak jednak nie jest.

Mamy 100 wolnych miejsc w innych placówkach. W sumie w całym mieście działa oprócz „trójki” jeszcze 6 samorządowych przedszkoli i 14 niepublicznych jednostek.

Samorządowiec zwraca uwagę, iż obiekt przy ul. Mickiewicza wymaga wprowadzenia zmian narzuconych przez sanepid. A przystosowanie go do wymagań sanepidu pochłonie ogromne koszty i dodatkowo wyłączy placówkę z możliwości prowadzenia zajęć. – Gdzie podzieją się w tym czasie dzieci – pyta zastępca burmistrza.

Samorząd, który jest organem prowadzącym przedszkole, chce przenieść cały oddział do budynku ZSP nr 2 w Brzesku, tak aby nie przysparzać dzieciom niepotrzebnego stresu.

Tam są wolne piękne słoneczne pomieszczenia, duży plac zabaw, zupełnie inne warunki – podkreśla zastępca burmistrza.

Inne zdanie na ten temat na dyrekcja placówki.

Nasze przedszkole to kameralna placówka. Mamy pod opieką 28 dzieci, to daje nam komfort dostrzeżenia choćby najmniejszego problemu, jeżeli taki się pojawi. W dzisiejszych czasach to wielki atut. Dlatego bardzo nas boli, gdy na jednej szali stawia się dobro dzieci, a na drugiej pieniądze – mówi Katarzyna Brożek dyrektor przedszkola nr 3 w Brzesku.

Dyrektor zwraca uwagę, także na nieelegancki sposób załatwienia tej sprawy.

7 lutego dowiedziałam się o planach zamknięcia przedszkola, niecałe dwa tygodnie później odbyła się sesja Rady Miejskiej, podczas której podjęto uchwałę. Odnoszę wrażenie, iż argumenty pracowników i rodziców w ogóle nie były brane pod uwagę – mówi.

Dyrektor przyznaje, iż sanepid faktycznie zobowiązał ją do przeprowadzenia pewnych prac. Część z nich, jak choćby odmalowanie sali już zostało zrealizowane. Wymienione zostały też szafki w sali i ogrodzenie przedszkola. Pozostał tylko remont sanitariatów. Dyrektor planowała go zrealizować, ale budżet inwestycyjny przedszkola został ścięty przez burmistrza do przysłowiowej „złotówki”.

Za dyrekcją stoją rodzice przedszkolnych dzieci. Gdy dowiedzieli się o planach likwidacji przedszkola przygotowali petycję. W ciągu jednego dnia dokument podpisało 150 osób.

Gdyby było więcej czasu, to podpisów byłoby dużo więcej – mówi pani Katarzyna przedstawicielka rady rodziców z Przedszkola nr 3 w Brzesku. – Likwidacja takiego miejsca to pomyłka. Wszyscy jesteśmy w szoku. To prawdziwie rodzinne przedszkole, teraz chodzi do niego moja córka, kiedyś kończył je także jej tato.

Rodzice liczą, iż samorząd Brzeska zmieni zdanie. Nie chcą przenosić dzieci do innych placówek, to oznacza bowiem niepotrzebny stres i nerwy.

Tutaj nasze maluszki czują się jak w domu, nie wiem czemu komuś ten dom, tak bardzo przeszkadza – mówi pani Katarzyna.

Idź do oryginalnego materiału