Byliśmy w Stroniu Śląskim rok po powodzi. "Muszę cierpieć jeszcze pół roku. Ale to już inny czas"
Zdjęcie: Malgorzata Maurek
Jeszcze rok temu mieszkała w jednym pokoju wydzielonym w zrujnowanym domu. Cały dół jej rodzinnego domu zniszczyła powódź. Choroba, ból biodra, brak perspektyw i bezsilność — wtedy pani Małgorzata Mazurek ze Stronia Śląskiego mówiła, iż nie wie, jak dalej żyć. Dziś patrzy w przyszłość z uśmiechem. Na miejscu ruin dawnego domu wyrasta nowy, budowany rękami jej synów.