Były pożegnania, łzy i zwycięstwo po prawdziwym horrorze

1 tydzień temu

W ostatnim meczu premierowego sezonu Ligi Centralnej, piłkarki manualne Suzuki Korony Handball wygrały na wyjeździe z Handball Warszawa 24:23 (13:11).

Spotkanie rozegrane w hali stołecznej AWF było niezwykle emocjonujące, a zwycięstwo zapewniły sobie kielczanki na sekundy przed końcową syreną.

– Dawno takiego meczu nie widziałem i nie przeżyłem. Dwadzieścia sekund przed końcem gospodynie prowadziły jedną bramką, były w posiadaniu piłki, ale ją straciły, skontrowaliśmy i Marta Rosińska rzutem z 12 metrów doprowadziła do wyrównania. Drużyna z Warszawy rozpoczęła od szybkiego środka, ale była noga i sędziowie zagwizdali dla nas faul. Jedna z miejscowych zawodniczek odrzuciła piłkę, czas został zatrzymany, ona dostała czerwoną kartę, a my rzut karny. Na zwycięską bramkę zamieniła go Magdalena Berlińska, która się w tym elemencie nie myliła. Ostatni mecz w sezonie, pożegnanie niektórych dziewczyn i myślę, iż z takiego zakończenia muszą być niezwykle zadowolone – powiedział trener Koroneczek Paweł Tetelewski.

Najwięcej bramek w kieleckim zespole zdobyły Klaudia Wawrzycka 6 oraz Marta Rosińska i Magdalena Berlińska po 5. Suzuki Korona Handball awansowała na trzecie miejsce w tabeli i pozostanie na nim, jeżeli SPR Gdynia przegra w sobotę w Radomiu z PreZero APR.

Koroneczki wygrały w tym sezonie trzynaście meczów i dziewięć przegrały, z czego dwa po rzutach karnych. Spotkanie w Warszawie było ostatnim w karierze dla Marty Rosińskiej i Katarzyny Grabarczyk.

09.05.2024. Warszawa. Liga Centralna. Handball – Suzuki Korona Handball. Na zdjęciu (od lewej): Marta Rosińska i Katarzyna Grabarczyk / Fot. Suzuki Korona Handball

Idź do oryginalnego materiału