„Caryca” odejdzie w glorii chwały

roosevelta81.pl 2 tygodni temu

Chwilo trwaj! – chciałoby się krzyknąć po pięknym sobotnim wieczorze. Nasz Górnik jest niepodrabialny. Po kwadransie mógł przegrywać z ŁKS-em 0:2 i nie byłoby w tym grama przypadku. Potem chłopaki wrzucili piąty bieg i wypunktowali rywala, wskakując na drugie miejsce, tuż za plecy lidera.

Pomogli nam ci, od których pomocy nigdy byśmy się nie spodziewali. Ruch wygrał we Wrocławiu i przedłużył agonię w Ekstraklasie. Finalnie i tak pewnie spadną, bo ich walka o utrzymanie przypomina raczej podskoki zdechłej foki niż grę w piłkę, ale wczorajszym wynikiem pomogli nam zrobić wielki krok do medalu.

W najgorszym wypadku w poniedziałkowy poranek będziemy na trzecim miejscu, o ile dziś wygra Lech, ale i tak taki scenariusz jeszcze dwa miesiące temu każdy z nas brałby w ciemno i zapłacił za to każde pieniądze.

Mamy dziś wszystkie sprawy we własnych rękach. Terminarz mówi na naszą korzyść. Łatwiejszy ma chyba tylko Jaga i szkoda, bo chciałoby się tego majstra…

W tym wszystkim największą pułapką jest to, iż jesteśmy Górnikiem Zabrze. Nasza drużyna w tym sezonie umiała już wygrywać z czołówką i oddawać punkty drużynom z dna tabeli. Logika wskazuje, iż z naszą grą możemy spokojnie wszystko do końca sezonu wygrać. Inna sprawa, możemy też przegrać trzy z czterech ostatnich meczów i wylecieć z TOP6. Już nie takie rzeczy umieliśmy zepsuć.

Ja wierzę, iż medal będzie. Jaram się tym niesamowicie, bo to byłby pierwszy medal Górnika za mojego świadomego trójkolorowego życia. Srebra i brązu z sezonów 1990/91 i 1993/94 pamiętać nie mam prawa. Jak przez mgłę pamiętam finał Pucharu Polski z sezonu 2000/01. Przeżyłem za to w pełni świadomie dwa spadki i dwa awanse, a także awans do pucharów ekipy Marcina Brosza, tyle, iż z czwartego miejsca.

Ten medal miałby też szczególny wydźwięk z innego powodu. Caryca odchodzi z ratusza. W ostatnich latach więcej było złego niż dobrego, nie ma co gadać. Trzeba jednak jej oddać, iż gdyby nie ona, dziś mogłoby nas nie być ani w Ekstraklasie, ani choćby na szczeblu centralnym.

Na jej pożegnanie piłkarze mogą zdobyć medal. Po medal sięgną też – prawdopodobnie – piłkarze ręczni Górnika. To będzie pierwsza taka historia od 35 lat, dokładnie sezonu 1988/89. Wtedy szczypiorniak zdobył złoto, nożni brąz. W tym sezonie ręczni mogą sięgnąć po brąz, nożni… obojętnie jakiego medalu by nie zdobyli, to będzie mega niespodzianka.

Caryca odejdzie z medalami, w glorii chwały, o których będzie mogła opowiadać wnukom. Niech Gosia ma. Należy jej się trochę miodu po tej gorzkiej porażce. I nam tak samo! Za 75 lat, za I ligi smak, na medal w końcu przyszedł czas, na to czekał każdy z nas!

Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Idź do oryginalnego materiału