Catering czy stołówka? Rodzice boją się zmian

1 dzień temu
Zdjęcie: 09.12.2020 Kielce. Szkoła Podstawowa nr 13. Wyremontowana stołówka i kuchnia / Jarosław Kubalski / Radio Kielce


Jeden jadłospis dla wszystkich dzieci w mieście? Rodzice przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych z Kielc obawiają się zmian w stołówkach. Po szkołach i przedszkolach krążą listy adresowane do władz miasta, w których rodzice wyrażają sprzeciw wobec centralizacji działań kuchni.

„Władze miasta zamierzają od 1 lipca 2025 roku wprowadzić centralizację zamówień oraz scentralizować działalność kuchni znajdujących się przy wszystkich placówkach takich jak: żłobki, przedszkola, szkoły oraz DPS. Co to oznacza dla nas? W całym mieście będzie obowiązywał jeden jadłospis, najprawdopodobniej dostosowany do możliwości najsłabiej wyposażonej kuchni w mieście” – tak zaczyna się pismo, z którym zapoznać się mogą rodzice wielu szkół i przedszkoli w mieście.

Fot. Izabela Mortas-Rubak – Radio Kielce

– W naszym przedszkolu list do władz miasta w każdej z grup w ciągu zaledwie trzech dni podpisało ponad 20 rodziców, co oznacza iż większość z nas sprzeciwia się proponowanym rozwiązaniom – mówi Ewa Kot z Rady Rodziców Przedszkola Samorządowego nr 19 w Kielcach. Jak podkreśla, rodzice są bardzo zadowoleni z kuchni, która działa przy przedszkolu.

– Niejednokrotnie słyszałam od córek, gdy podawałam im np. obiad, iż nie smakuje im to tak jak w przedszkolu. Posiłki są przeróżne. Serwuje się kanapki, nie tylko z sezonowymi warzywami, pasty rybne, koktajle, naleśniki, krokiety. Mamy pewność, iż wszystko jest robione na miejscu i jest świeże – podkreśla.

Przedstawicielka rodziców mówi, iż rodzice nie chcą, by rozwiązania władz miasta rzutowały na zdrowie ich dzieci, wskazując iż dzieci na pewno mają inne potrzeby żywieniowe niż np. seniorzy, ponadto będzie to dla nich duża, niepotrzebna zmiana.

– Obawiamy się, iż zostanie wprowadzony catering, podczas gdy w tej chwili jest stołówka, a dzieci lubią posiłki w niej przygotowywane. Będzie to dla nich rewolucja – zaznacza.

Tomasz Porębski, wiceprezydent Kielc przyznaje, iż pewne działania faktycznie zostały podjęte, ponieważ pierwotny plan miasta zakładał, by włączyć osoby pracujące w kuchniach na terenie miasta w struktury Centrum Zamówień Miejskich. W ten sposób powstałby kolejny oddział miejskiej kuchni cateringowej. Miało to służyć m.in. oszczędnościom i zagospodarowaniu kucharek w czasie wakacji, kiedy mają mniej pracy. Wiceprezydent zapewnia jednak, iż stołówki w szkołach i przedszkolach nie zostaną zlikwidowane.

– Absolutnie nie ma takiej decyzji, w tej chwili jesteśmy w trakcie głębokiej analizy. Ja przypomnę, iż jestem wiceprezydentem od dwóch tygodni i jako naczelne zadanie wyznaczyłem sobie odwiedziny w każdej placówce oświatowej i diagnozę potrzeb, także pod kątem kuchni. Jestem zbudowany pracą, jaka jest w nich wykonywana i jakością tej infrastruktury – mówi.

Olga Chaińska, dietetyk mówi, iż według Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej w Polsce obowiązuje kilka piramid żywieniowych: te główne to dla osób dorosłych miedzy 18 a 64 r. ż., dla dzieci i młodzieży między 4 a 18. r. ż. oraz dla seniorów powyżej 65 lat.

– Każda z tych grup musi mieć dostarczoną inną energię. Dobrze wiemy, iż będzie ona inna w przypadku dzieci, inna w przypadku seniorów. Dieta dzieci i młodzieży powinna też dostarczać składników niezbędnych dla ich rozwoju. W przypadku osób starszych z kolei być mniej kaloryczna i bogatsza w białko oraz błonnik – przybliża.

Tomasz Porębski w rozmowie z Radiem Kielce zapewnił, iż ostateczne decyzje, jak będzie funkcjonowała kuchnia w miejskich placówkach, zostaną wypracowane w oparciu o dialog z rodzicami i pracownikami szkół oraz przedszkoli, by wprowadzone rozwiązania nie rzutowały na jakość posiłków spożywanych przez dzieci.


Idź do oryginalnego materiału