Z wiaduktu kolejowego nad ulicą Grzegórzecką w Krakowie odpadają cegły. Na zdjęciach widać pęknięcia i szczeliny w murze — miejscami brakuje zaprawy, w innych cegły są wyraźnie przesunięte lub uszkodzone. Największe ubytki pojawiają się nad chodnikiem i ścieżką rowerową, co rodzi pytania o bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów.
Wiadukt, który dziś budzi obawy, jest nową konstrukcją – powstał w miejscu rozebranego XIX-wiecznego obiektu. Prace rozbiórkowe zakończono na początku 2022 roku. Wówczas PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły, iż równolegle z budową nowej konstrukcji rozpocznie się odbudowa historycznej części wiaduktu, by całość mogła pomieścić cztery tory.
W trakcie odbudowy – prowadzonej pod nadzorem konserwatora zabytków – częściowo wykorzystano materiał zdemontowany ze starego obiektu. Zachowane cegły były czyszczone i selekcjonowane, a następnie ponownie wmurowywane w zewnętrzne warstwy łuków. W nowej konstrukcji zastosowano też cegły współczesne, co miało pozwolić odróżnić od siebie poszczególne części. Taki był zresztą wymóg konserwatorski: część zrekonstruowana miała wyglądać inaczej niż ta zbudowana od podstaw.
Teraz jednak pytania budzi trwałość tej mieszanej konstrukcji. Czy odpadające cegły to efekt naturalnego zużycia, czy może błędów przy odbudowie? Czy zagrożenie dotyczy tylko warstwy licowej, czy głębszych elementów konstrukcji?
Pytamy kolejarzy, czy obecny stan wiaduktu to coś poważnego i czy planowane są jakiekolwiek prace zabezpieczające. Do tematu będziemy wracać.






