Uber zaczął stosować „ceny algorytmiczne” w Kanadzie. Czy to dobrze, czy źle? Istnieją obawy, iż model wynagrodzeń oparty na sztucznej inteligencji będzie oznaczał niższe płace dla kierowców i wyższe opłaty dla pasażerów.
Firma Uber wdrożyła w tym tygodniu w Ontario model wynagrodzeń oparty na sztucznej inteligencji, a kierowcy obawiają się, iż zmiana ta będzie kosztować ich dochody – a obrońcy konsumentów twierdzą, iż może prowadzić do wyższych cen dla pasażerów.
Zmiana ta, która została wprowadzona w Kolumbii Brytyjskiej we wrześniu, rodzi w branży pytania o to, w jaki sposób firmy zajmujące się przewozami i dostawami wykorzystują gromadzone dane jako formę władzy nad swoimi pracownikami. „Uber znalazł sposób na wyciągnięcie od nas większej ilości pieniędzy” – powiedział George Wedge, kierowca Ubera w Toronto.
Wynagrodzenie było wcześniej oparte głównie na czasie i odległości każdego przejazdu oraz, częściowo, na cenach surge, które były całkowicie uzależnione od popytu. Nowy system wykorzystuje jednak algorytm sztucznej inteligencji do obliczania wynagrodzenia kierowcy na podstawie wielu innych czynników, takich jak miejsce odbioru lub wysadzenia pasażera lub dzień tygodnia.
System „ofert z góry”, z którego Uber korzysta w Stanach Zjednoczonych od dwóch lat, przez cały czas obejmuje ceny surge.
Surge pricing to strategia wykorzystywana przez firmy do automatycznego podnoszenia cen, gdy popyt na produkt lub usługę jest wysoki, a podaż niska. Jest to forma dynamicznego ustalania cen i stała się bardziej powszechna, ponieważ sztuczna inteligencja ułatwia szybkie i automatyczne dostosowywanie cen w oparciu o zmieniającą się dynamikę rynku.
Dzięki nowemu systemowi kierowcy Ubera zobaczą, ile zostanie im zapłacone, zanim zaakceptują przejazd.
Keerthana Rang, rzeczniczka Uber Canada, powiedziała, iż zmiana została wprowadzona w oparciu o opinie kierowców i oferuje im „większą przejrzystość i wybór przy podejmowaniu decyzji o podjęciu podróży”.
Daje to również kierowcom „szczegółowy podział pieniędzy, którymi zostali obciążeni klienci”, w tym opłaty stron trzecich, opłaty rządowe, podatki i opłatę za usługę firmy, która zwykle będzie niższa w przypadku dłuższych podróży i wyższa w przypadku krótszych podróży, zgodnie z oświadczeniem Rang przesłanym do CBC News.
Wedge, który jest również prezesem Rideshare Drivers Association of Ontario, twierdzi jednak, iż nowy system może być przejrzysty pod względem tego, ile ktoś otrzyma – ale nie jest jasne, w jaki sposób Uber określa wartość czynników, które wchodzą w skład tych obliczeń. „Opiera się to na czymś, co jest dla nas absolutnie nieznane” – powiedział, dodając, iż martwi się o to, w jaki sposób dane zebrane z każdego przejazdu zostaną wykorzystane.
Wedge powiedział, iż od czasu uruchomienia systemu w Kolumbii Brytyjskiej, tamtejsi kierowcy powiedzieli mu, iż zarabiają mniej pieniędzy niż przed wejściem zmiany w życie.
W poście internetowym z grudnia 2023 r. Uber stwierdził, iż zarobki kierowców „wzrosły o prawie 30 procent w ciągu ostatnich sześciu lat, szybciej niż inflacja”.
Popierający interesy pasażerów obawiają się, iż nowy model wynagrodzeń może być niekorzystny dla pasażerów. Brendan Agnew-Iler jest współzałożycielem RideFair Coalition z siedzibą w Toronto, organizacji non-profit zajmującej się sprawiedliwym i zrównoważonym transportem miejskim. Nowy algorytm Ubera „bierze już niesprawiedliwy system i znacznie go pogarsza” – powiedział.
Powiedział, iż wierzy, iż Uber zamierza zaoferować minimalną kwotę, która zwabi kierowców do pracy, a następnie naliczyć maksymalną kwotę, którą podpowie algorytm, jako tolerowaną przez pasażerów, porównując sytuację do tego, jak ceny są ustalane przez linie lotnicze lub bilety na koncerty.
Ekonomista z Toronto Metropolitan University, Viet Vu, nie jest pewien, czy nowy algorytm doprowadzi do znacznie wyższych cen dla pasażerów – i twierdzi, iż może to mieć pewną zaletę: wezwanie Ubera może zająć mniej czasu.
Vu, kierownik ds. badań ekonomicznych w Dais, think-tanku zajmującym się polityką publiczną, powiedział, iż nowy system może przyciągnąć więcej kierowców w godzinach szczytu popytu, oferując lepsze wynagrodzenie, „więc jeżeli w ogóle, czas oczekiwania prawdopodobnie się skróci”.
W Stanach Zjednoczonych modele wynagrodzeń oparte na sztucznej inteligencji stosowane zarówno przez Ubera, jak i Lyfta zostały skrytykowane jako forma dyskryminacji przez Veenę Dubal, amerykańską profesor, która bada zjawisko pracy na zlecenie.
W przypadku algorytmicznej dyskryminacji płacowej, dwóch różnych pracowników może „otrzymywać różne stawki godzinowe – obliczane dzięki stale zmieniających się formuł wykorzystujących szczegółowe dane dotyczące lokalizacji, indywidualnych zachowań, popytu, podaży lub innych czynników – za zasadniczo podobną pracę”, pisze Dubal w artykule opublikowanym w Columbia Law Review w zeszłym roku.
Jej teoria została przetestowana w filmie Rideshare Guy, byłego kierowcy Ubera i Lyfta, oraz w innym filmie More Perfect Union, organizacji non-profit, gdzie każdy z nich pokazuje, iż kierowcy otrzymują różne stawki za te same przejazdy.
Zarówno Lyft, jak i Uber zaprzeczyły, iż ich systemy wynagrodzeń są dyskryminujące w oświadczeniach dla NPR w 2023 r., A Lyft nie odpowiedział CBC News na temat tego, jak płacą kanadyjskim kierowcom na czas publikacji.
Na nowy model wynagradzania mogą mieć wpływ niedawne przepisy przyjęte w Kolumbii Brytyjskiej oraz przepisy prawa pracy, które wejdą w życie w Ontario w przyszłym roku.
Ustawa o płacy minimalnej w Kolumbii Brytyjskiej dla pracowników platformowych, takich jak kurierzy dostarczający jedzenie i kierowcy oferujący przejazdy, gwarantuje im wynagrodzenie w wysokości co najmniej 20,88 CAD za godzinę – ale nie ma zastosowania do okresów oczekiwania między przejazdami.
Ustawa o prawach pracowników platform cyfrowych w Ontario, która wejdzie w życie w lipcu 2025 r., określi minimalne wynagrodzenie za każde zlecenie, nakazuje przejrzystość w zakresie przydzielania pracy – oraz prawo do informacji o sposobie obliczania wynagrodzenia, co może stanowić problem w przypadku algorytmu Ubera.
Uber twierdzi, iż będzie przestrzegać prawa, a Vu mówi, iż to, ile pracownicy dowiedzą się o tym, jak ustalane jest ich wynagrodzenie, będzie kluczem do ustalenia, kiedy pracować. „Ta formuła jest w pewnym sensie tajemnicą” – powiedział Vu – »więc pozostawia kierowcom bardzo mało miejsca na zrozumienie i strategię pracy«.