Chałupa z kartonu odbiera siły kobiecie bez nerki

1 tydzień temu

Zofia Chojnowska zamieszkała z 5-orgiem dzieci (jednym leżącym, niepełnosprawnym), przed 14-u laty na zaadaptowanym poddaszu. - Od samego początku było tu zimno: zimą po 11 stopni, żywy wiatr chodził po mieszkaniu. Wiało szparami od okien, parapetów, podłóg i listew przy ścianach, iż świeczki gasły od wiatru w mieszkaniu... Woda po ścianach leje się ciurkiem, gdy są roztopy śniegu i deszcze – opowiada 56-letnia lokatorka mieszkania komunalnego przy Rządowej 12 w Łomży. Od lutego 2013 r. pisze do prezydentów i MPGKiM zażalenia i skargi na wykonawcę dachu i poddasza. Próby naprawy przez pracowników ZGM nie dają skutku. „Co tu się dzieje, kto ponosi za to winę?”
Idź do oryginalnego materiału