Siatkarze ChKS-u Chełm wygrali drugi mecz finału PLS 1. Ligi z Mickiewiczem Kluczbork.
Po zwycięstwie u siebie 3:0 podopieczni trenera Krzysztofa Andrzejewskiego ponownie bez straty seta pokonali rywala, tym razem na jego terenie. W poszczególnych setach goście triumfowali do 20, 20 i 18. Najlepszym graczem zawodów wybrano przyjmującego ChKS-u Pawła Rusina.
Z przekonującej wygranej zadowolony jest kapitan chełmskiego zespołu Mariusz Marcyniak.
– Wygraliśmy po raz kolejny 3:0. Na pewno to bardzo cieszy. Jednak w mojej perspektywie był to trudniejszy niż ostatnio w Chełmie. Wiedzieliśmy, iż Kluczbork postawi cięższe warunki we własnej hali. Na szczęście nie daliśmy się dzisiaj zaskoczyć i kontrolowaliśmy w zasadzie całe spotkanie. Pomaga nam wiek i doświadczenie. Graliśmy już na różnych poziomach rozgrywek. Graliśmy o medale. Finał w żaden sposób nas nie paraliżuje, a bardziej nakręca i motywuje do dobrej pracy i dobrego grania. Fanom przed czwartkowym meczem chciałbym powiedzieć, żeby licznie wypełnili halę, żeby wspierali nas w tym bardzo ważnym dniu. My się na pewno postaramy, żeby zamknąć tę rywalizację w trzech spotkaniach. Razem możemy to osiągnąć.
W rywalizacji do trzech zwycięstw ChKS prowadzi 2:0. Czwartkowy, być może decydujący mecz finału, zaplanowano na 20:30.
JK
Fot. CHKS CHEŁM FB