Choć powstały z ciężkiego betonu, świetnie oddają lekkość ruchu. „Byłem marynarzem, rzeźbiarstwem zająłem się dość późo”

2 godzin temu
Dyrygent wygląda niczym przeniesiony żywcem z najbardziej spektakularnego momentu koncertu, gdy w pełni dał się ponieść emocjom. Otaczają go inne postaci z betonu, najczęściej również uchwycone w ruchu. – Bardzo lubię dynamikę w rzeźbach, choć cholernie trudno ją oddać – mówi Szczepan Karaś, który zaprezentował swoje prace podczas weekendu Otwartych Pracowni.
Idź do oryginalnego materiału