Dziś trudno to sobie wyobrazić, ale był czas, kiedy ludzie w Waszyngtonie byli zachwyceni nową rezydencją Jeffa Bezosa na S Street. Liczyli, iż zostanie królem regionu. Ci sami ludzie, którzy spędzili dekadę, podziwiając pełne szacunku publiczne wypowiedzi miliardera na temat dziennikarstwa i demokracji — w końcu to on stworzył slogan "Demokracja umiera w ciemności" — teraz są na niego wściekli i oskrażają go o poddanie się terrorowi administracji Donalda Trumpa. Mnożą się teorie na temat tego, co się stało, iż "aż tak się zmienił" — czy to tchórzostwo, związek z przebojową Lauren Sanchez, a może wina Bidena? Dziennikarz z ponad 20-letnim doświadczeniem Michael Schaffer, który o Waszyngtonie wie wszystko, wystąpił w roli adwokata diabła i dowodzi, iż tak naprawdę Bezos wcale się nie zmienił — zmieniło się za to wszystko inne, a biznesowy gigant po prostu pierwszy to zauważył.