- Po zmroku strach tamtędy chodzić. Od kościoła na Radomskiej o po Urząd Miejski i dalej ulica tonie w ciemnościach, chyba jakaś awaria, bo co jakiś czas miga latarnia. Dobrze, iż są okoliczne sklepy, które rzucają światło na ulicę, widniej się robi jak przejeżdżają samochody. Ale kierowcy na pewno nie widzą pieszych w takich warunkach. To jest naprawdę niebezpieczne, zarówno dla zmotoryzowanych, jak i pieszych na drodze - o interwencję proszą mieszkańcy okolicznych bloków.
Ciemności przyul. Radomskiej w Starachowicach, gdyby nie samochody...
- Po zmroku strach tamtędy chodzić. Od kościoła na Radomskiej o po Urząd Miejski i dalej ulica tonie w ciemnościach, chyba jakaś awaria, bo co jakiś czas miga latarnia. Dobrze, iż są okoliczne sklepy, które rzucają światło na ulicę, widniej się robi jak przejeżdżają samochody. Ale kierowcy na pewno nie widzą pieszych w takich warunkach. To jest naprawdę niebezpieczne, zarówno dla zmotoryzowanych, jak i pieszych na drodze - o interwencję proszą mieszkańcy okolicznych bloków.