
fot. Radio DoxaZa nami Jarmark Bożonarodzeniowy w Kluczborku, podczas którego można było skorzystać z wielu stoisk, czy to lokalnych firm prezentujących swoje produkty, czy kupić ozdoby lub prezenty w postaci różnych rękodzieł. Nie zabrakło również punktów gastronomicznych i występów muzycznych. Pomimo braku śniegu, mieszkańcy nie narzekali na brak świątecznej atmosfery na jarmarku.
– W tym roku jest fajnie, na bogato. Jest dużo atrakcyjnych stoisk, pyszny grzaniec i pierogi. Był darmowy krokiet i barszcz, rewelacja. W Kluczborku króluje miód i wyroby rękodzielnicze – mówi pani Agata.
– Jesteśmy firmą z Kluczborka, zajmujemy się drukowaniem 3D i projektami modeli na zamówienie. Wszystkie produkty, które zrobiliśmy specjalnie na jarmark. Są postaci z różnych filmów czy gier i wszelkie świąteczne ozdoby na przykład choinki – wylicza Andrzej Groń z firmy Shape Core.
– Nasze stoisko jest charytatywne, zbieramy na leczenie mojej córki, która cierpi na Zespół Retta i potrzebujemy nazbierać 7,5 miliona złotych na jej leczenie. Cieszymy się, iż jest bardzo duże zainteresowanie jarmarkiem, miasto również nam pomaga i na takich wydarzeniach mamy możliwość się pojawić i sprzedać różne produkty. Sto procent zysku idzie na leczenie naszej córeczki, więc bardzo się cieszymy – wyjaśnia Natalia Betkier, mama dwuletniej Poli cierpiącej na Zespół Retta.
Wydarzenie odbyło się z okazji „Święta Światła”, podczas którego rozświetlona została tzw. kluczborska choinka.
pani Agata, Andrzej Groń, Netalia Betkier:
autor: JD

1 tydzień temu














