Historia SDH – od dumy miasta do problemu
SDH został oddany do użytku w 1965 roku i przez wiele lat był sercem handlowego życia Pruszkowa. Jego modernistyczna bryła nawiązywała do najlepszych przykładów polskiej architektury tamtego okresu. Charakterystyczna elewacja z dużymi witrynami i neonami nadawała mu wielkomiejski charakter, odróżniający go od reszty zabudowy Pruszkowa.
Jednak w ostatnich dekadach SDH stracił dawną świetność. Przestarzała konstrukcja, liczne reklamy zasłaniające elewację oraz brak modernizacji sprawiły, iż dla wielu mieszkańców stał się symbolem zaniedbania, a nie miejskiej dumy. Przez lata pojawiały się głosy o potrzebie jego rozbiórki i budowie w tym miejscu nowoczesnego obiektu.
Spór o wartość zabytkową SDH
W 2024 roku stowarzyszenie Za Pruszków! złożyło wniosek o objęcie budynku ochroną konserwatorską. W odpowiedzi mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków zdecydował o wpisaniu SDH do wojewódzkiej ewidencji zabytków. To pierwsze formalne zabezpieczenie przed ewentualną rozbiórką.
Konserwator uznał, iż budynek ma dużą wartość historyczną, architektoniczną i naukową. W uzasadnieniu podkreślono, iż SDH jest przykładem modernistycznej architektury usługowej PRL-u, a jego forma nawiązuje do takich obiektów jak warszawski Cedet czy poznański Okrąglak. Szczególną uwagę zwrócono na elewację budynku, jego dynamiczną kompozycję oraz zachowany neon, będący cennym elementem historycznym.
Nie wszyscy mieszkańcy podzielają ten entuzjazm. Krytycy wpisu do ewidencji argumentują, iż SDH nie jest wyjątkowym budynkiem i nie zasługuje na ochronę. Podkreślają, iż jest zaniedbany i w obecnej formie bardziej szpeci miasto, niż stanowi jego wizytówkę.
Nowy właściciel i tajemnica transakcji
Sprzedaż budynku przez „Społem” wywołała falę spekulacji. Kto kupił SDH? W dokumentach konserwatorskich pojawia się nazwa spółki GLIF, która realizowała już w Pruszkowie inwestycje mieszkaniowe. Jednak firma oficjalnie zaprzecza, iż jest nowym właścicielem nieruchomości.
W księdze wieczystej przez cały czas figuruje „Społem”, ale czas aktualizacji wpisów zajmuje około roku. jeżeli nowy właściciel sam nie ujawni swoich planów, mieszkańcy mogą dowiedzieć się o nich dopiero za jakiś czas.
Czy SDH zostanie zabytkiem?
Obecnie trwa procedura wpisania budynku do rejestru zabytków. jeżeli konserwator podejmie taką decyzję, oznaczać to będzie pełną ochronę prawną. Każda zmiana elewacji, remont czy adaptacja będą wymagały zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Taki wpis może znacznie utrudnić inwestycję. Właściciel nie będzie mógł dowolnie modernizować budynku ani zmienić jego przeznaczenia. Może to oznaczać, iż SDH pozostanie w obecnym stanie na długie lata, jeżeli właściciel nie zdecyduje się na kosztowną renowację zgodną z wytycznymi konserwatorskimi.
Co dalej?
Przyszłość SDH budzi duże emocje. Jedni chcą jego ochrony i rewitalizacji, inni widzą w nim tylko relikt przeszłości, który powinien zniknąć. Niezależnie od decyzji konserwatora, Pruszków stoi przed ważnym wyborem – czy zachować fragment swojej historii, czy otworzyć się na nowe inwestycje? Czas pokaże, która wizja zwycięży.