Co to była za noc?!

1 tydzień temu

Za nami jubileuszowa, dziesiąta edycja Piekarskiej Nocy Spadających Gwiazd. Pogoda idealna: ciepło, bezchmurnie, widoczność świetna. Perseidy dały pokaz. Dlaczego akurat ta noc? W połowie sierpnia przypada maksimum roju Perseidów – meteorytów, które wpadają w atmosferę i spalają się, tworząc efekt „spadających gwiazd”. Widać je gołym okiem, bez teleskopu. To jedno z najpewniejszych i najbardziej widowiskowych zjawisk astronomicznych w roku. A my ten czas od 10 lat spędzamy razem!

To wydarzenie zaczęło się 10 lat temu od kilku osób, które Natalia Ciupińska-Szoska zaprosiła pod Kopiec Wyzwolenia. Pomysł prosty – popatrzeć w niebo, policzyć spadające gwiazdy. Teraz przychodzą tłumy. Są występy, planetarium, wystawy i teatr ognia.

W tym roku program był bogaty:

– Mobilne planetarium
– Prelekcja Krzysztofa Dwornika z Planetarium Śląskiego.
– Wystawa astrofotografii Bartosza Wojczyńskiego.
– Mażoretki Azaria i zespół Kahani Dance.
– Teatr ognia Inferis
– Konkursy, strefa gastronomiczna.

Było też zaproszenie dla Sławosza Uznańskiego, naszego astronauty. Nie mógł być, bo jest w USA na spotkaniu z SpaceX, ale przysłał wideo z pozdrowieniami dla uczestników. Został entuzjastycznie przyjęty! Możesz film przesłany przez Sławosza zobaczyć – TUTAJ

To była świetna okazja do spotkania się, wspólnego spędzenia czasu i rozmowy. Dla dzieci – nocna zabawa, mnóstwo śmiechu i biegania po ciemku. Widać było dużo radości.

Jest w tym też coś romantycznego – koc, bezchmurne, gwiaździste niebo i dziesiątki świetlnych śladów przecinających ciemność. Okazja, żeby pobyć razem z dala od miejskiego zgiełku i wszechobecnych świateł.

Atmosfera? Rodzinna, lokalna, z dużą dawką entuzjazmu. Kto był – ten wie, iż warto. Kto nie – za rok będzie jedenasta edycja. jeżeli pogoda dopisze, znowu zobaczymy dziesiątki spadających gwiazd nad Piekarami.

Dziękuję WSZYSTKIM, którzy przyczynili się do organizacji i do współtworzenia ze mną tego wydarzenia. Dziękuję za wszystkie wpisy, udostępnienia, like, bo to również przyczyniło się do sukcesu.
Dziękuję za wiarę, iż to się znowu może udać. – napisała na swoim FB Natalia Ciupińska-Szoska.

Czekamy na Wasze relacje, zdjęcia, wrażenia i opinie.

.

.

.

Idź do oryginalnego materiału