Co z mieszkaniami dla poszkodowanych z ulicy Darwina? Matka z niepełnosprawną córką szuka domu

3 tygodni temu

Co z mieszkaniami dla poszkodowanych z ulicy Darwina? Matka z niepełnosprawną córką szuka domu, miasto tłumaczy sytuację. Wpis w sieci opisujący problemy kobiety z niepełnosprawną córką wywołał poruszenie, ale sytuacja nie jest tak jednoznaczna. Jak tłumaczą urzędnicy, lokal dla matki z dzieckiem jest szykowany, ale gotowy będzie dopiero za jakiś czas. W szpitalu natomiast zmarł jeden z mieszkańców bloku.

1 kwietnia doszło do wybuchu gazu na ulicy Darwina. Powód wybuchu jest przedmiotem postępowania prokuratury. W siemianowickiej oparzeniówce zmarł 27-letni mężczyzna, który najbardziej ucierpiał w wybuchu. Miał poparzone 80 proc. ciała.

Co z mieszkaniami?

Niestety, mieszkania w bloku – 49 lokali są wyłączone z użytkowania – tak będzie jeszcze przez kilka miesięcy.

„Mieszkańcy poszkodowani w wybuchu przy ul. Darwina otrzymali propozycję pomocy: w zakresie schronienia, posiłków, pomocy psychologa i pomoc finansową. Pisma o przydział mieszkania są złożone (41 wniosków) – 35 rodzin otrzymało wskazania lokali, a kilkanaście umów już podpisano. Wydział Gospodarki Lokalowej przez cały czas szuka mieszkań odpowiadających potrzebom poszczególnych rodzin – w tym mieszkania bez barier architektonicznych” – informuje Ewa Grudniok z Urzędu Miasta Tychy.

Urzędnicy nieoficjalnie mówią wprost, iż miasto nie ma w swoich zasobach 50 wolnych lokali, nie było gotowe na taką sytuację, dlatego mieszkania, które otrzymują poszkodowani, nie są w takim standardzie jak te, które opuszczali. Część osób to są najemcy mieszkań prywatnych, tym gmina również stara się pomóc. O lokowaniu poszkodowanych w hotelach nie ma mowy, bo koszty dla miasta byłyby zbyt duże.

Raisa Misztela, to rozpoznawalna w Tychach artystka, która tymczasowo udzieliła schronienia pani Wiolecie, która opiekuje się 33-letnią niepełnosprawną córką. W sieci opublikowała post prosząc o pomoc w znalezieniu lokalu dla poszkodowanej rodziny z Darwina 4. „Niestety nie mam takich warunków żeby mogła mieszkać dłużej” – pisała artystka. Pani Wioleta wraz z córką szuka mieszkania na 3-4 miesiące, do czasu remontu w ich dotychczasowym lokalu.

Jak się dowidzieliśmy w Urzędzie Miasta Tychy, kobiecie wraz z córką zaproponowano tymczasowe zakwaterowanie w Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Miasto też remontuje mieszkanie, które ma zostać udostępnione właśnie tej poszkodowanej i jej córce. Lokal ma być dostosowany do potrzeb osoby z niepełnosprawnością.

Idź do oryginalnego materiału