W niedzielę piłkarze Górnika Zabrze po raz pierwszy w okresie 2025/26 wybiegną na boiska PKO BP Ekstraklasy i zmierzą się z Lechią Gdańsk. Podopieczni Michala Gasparika najprawdopodobniej będą w miażdżącej większości do dyspozycji trenera na ligową inaugurację.
W ostatnich tygodniach zawodnicy Górnika zmagali się z mniejszymi i większymi problemami zdrowotnymi. Jeszcze w trakcie treningów indywidualnych zmęczeniowego pęknięcia kości stopy doznał Luka Zahović, który jako jedyny nie przepracował ani jednego dnia z drużyną.
Z urazami praktycznie przez cały okres przygotowawczy zmagali się także Michal Sacek i Matus Kmet. Ten pierwszy jeszcze przechodził rekonwalescencję po kontuzji, jakiej nabawił się w Jagiellonii i jako jedyny – obok Zahovicia – nie będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego na pierwszy mecz o punkty. Zanim wybiegnie na boisko, musi nadrobić braki treningowe.
Kmet z kolei już ostatnio trenował indywidualnie. W tym tygodniu wraca co treningów z drużyną. Podobnie ma się sytuacja Gabriela Barbosy, który doznał urazu łydki na jednym z pierwszych treningów w Zabrzu. Brazylijczyk po trzech tygodniach wrócił do pełni sił i niedługo dołączy do treningów z resztą zespołu.
Większych powodów do obaw nie ma z kolei w stosunku do stanu zdrowia Kamila Lukoszka, Patrika Hellebranda i Ousmane Sow’a. Wszyscy ci zawodnicy nie zagrali w ostatnim meczu sparingowym z MFK Karvina (1:0), ale są już w pełni sił. Przeciwko Lechii zagrać może dwóch pierwszych. Senegalczyk będzie pauzował za czerwoną kartkę obejrzaną w meczu z Koroną Kielce.
Źródło:Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
