Dworzec Lublin działa już blisko pół roku. Widać, iż coraz więcej mieszkańców Lublina i regionu korzysta z nowoczesnego centrum komunikacyjnego w mieście. – Czuć tutaj XXI wiek. Znajomi z innych miast zazdroszczą nam tego dworca – mówi pani Katarzyna z Lublina, z którą rozmawialiśmy tuż przed odjazdem nad morze.
Wieczorami i w weekendy pasażerów na Dworcu Lublin jest najwięcej. Wpływ na to mają wakacje i wakacyjne kierunki, w które można wybrać się z nowego dworca.
– Z przyjemnością obserwujemy, jak Dworzec Lublin staje się coraz bardziej popularnym miejscem zarówno dla mieszkańców, jak i turystów. Coraz więcej osób docenia jego nowoczesną infrastrukturę i dogodne połączenia komunikacyjne. Dworzec Lublin to nie tylko największe centrum przesiadkowe regionu, ale również wizytówka Lublina – podkreśla Monika Fisz, rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie. – Jesteśmy dumni z tej inwestycji, która znacząco przyczyniła się do rozwoju naszego miasta. Frekwencja na dworcu stale rośnie, co świadczy o jego rosnącym znaczeniu. To nie tylko dobra wiadomość dla samego dworca, ale również dla całego miasta. Jesteśmy przekonani, iż Dworzec Lublin będzie przez cały czas się rozwijać i stawać się coraz bardziej atrakcyjnym miejscem dla wszystkich.
Zapytaliśmy o zdanie również mieszkańców naszego regionu, których spotkaliśmy na dworcu. – Ludzi jest sporo, ale dzięki temu, iż dworzec jest bardzo duży nie odczuwa się tego. Niektórzy czekają na kurs w poczekalni w budynku lub na tarasie. Wszystko odbywa się bardzo sprawnie – chwali pani Aleksandra, jedna z podróżnych.
– Jest bardzo komfortowo. Niebo a ziemia w porównaniu ze starym dworcem – dodaje pan Łukasz z Lublina.
W ostatni weekend największym zainteresowaniem cieszyły się kursy do Pragi, do Szczawnicy, Okuninki i do Zamościa.
Zdjęcia: Dworzec Lublin/ Facebook