Był tort urodzinowy, odśpiewano „Sto lat”, wykonano taniec - i to nie jeden. Gości było tak wielu, iż trzeba było wynająć halę widowiskowo-sportową. Królową wieczoru była Agnieszka Cichoń, sprawczyni całego zamieszania, oraz jej współpracownicy - instruktorzy tańca i niezliczona liczba młodszych i nieco starszych adeptów.