Cracovia przegrała na wyjeździe z Lechem Poznań 1:2 i spadła na siódme miejsce w tabeli. – Zespół cały czas jest w budowie – podkreśla trener Dawid Kroczek, ale wygląda na to, iż w tym sezonie drużyna już większych emocji nie dostarczy.
„Pasy” zdobyły 42 punkty w 29 spotkaniach. Do miejsca dającego grę w europejskich pucharach tracą osiem punktów i mają 15 przewagi nad strefą spadkową. To oznacza, iż Cracovia bęz większej presji będzie już dogrywać sezon do końca.
– Walka o czołowe miejsca jest niemożliwa. Zespół jest cały czas w budowie, każdy mecz to moment, z którego wyciągam wiele wniosków. Docelowo będziemy mocniejsi. Żadnego meczu jednak nie odpuścimy z powodu bezpiecznej pozycji. Determinacja pod katem wygrywania jest wysoka i chcemy to utrzymać. To moment w którym widać charakter zawodników – podkreśla trener Kroczek.
W niedzielę jego zawodnicy mieli jeszcze okazję doskoczyć do czołówki, ale przegrali w Poznaniu z Lechem 1:2.
– Zrobiliśmy dużo, by wywieźć punkty, natomiast Lech zdobył o bramkę więcej i musimy to uszanować. Szukaliśmy szans i szkoda, iż nie strzeliliśmy kolejnej bramki. Obiektywnie jednak szans bramkowych drużyna z Poznania miała więcej. Czujemy lekki niedosyt, bo zespół włożył dużo pracy, było widać dużą zmianę w stosunku do meczu ze Śląskiem – podkreśla Kroczek.
– Zagraliśmy z zespołem, który walczy o mistrzostwo Polski. Jest rozczarowanie, ale nie takie, jak po ostatnim spotkaniu. Zespół odpowiednio zareagował, determinacja, wola walki były widoczne, to dobry prognostyk przed kolejnym meczem – dodaje szkoleniowiec.
Następne spotkanie Cracovia zagra także na wyjeździe – w sobotę w Lublinie zmierzy się z Motorem.
– Ten mecz oraz spotkania z Lechią Gdańsk i GKS-em Katowice będą najważniejsze dla układu tabeli i tego, byśmy zostali w pierwszej ósemce – uważa Kroczek.
Jan Krol