To mogła być kluczowa sytuacja meczu. Rezerwowi Fabian Bzdyl i Bartosz Biedrzycki trochę przeszkodzili sobie w ataku, Gabriel Kobylak minął się z piłką, a piłka minimalnie przleciała obok słupka. Sęk w tym, iż wcześniej trafiła w rękę broniącego Pawła Wszołka, a rzut karny mógł dać Cracovii szansę na remis przy Łazienkowskiej. Legia ostatecznie...