
W czwartek mieszkańcy Tomic znów zmierzyli się z niepokojącym widokiem – nad terenami przemysłowymi przy ulicy Dworskiej unosiły się gęste kłęby czarnego dymu. Dym był tak intensywny, iż przez chwilę wydawało się, iż doszło do pożaru. Jak twierdzą mieszkańcy, to niestety sytuacja, która powtarza się od lat.
Widok na ulicą Dworską w Tomice mógł niepokoić mieszkańców i stąd ich zdenerwowanie.
To nie jest pierwszy raz, gdy widzimy taki dym. Spalane są tam różne materiały, które powodują zadymienie i zanieczyszczenie, a my musimy się z tym mierzyć i to wdychać – skarży się jeden z mieszkańców.
W czwartek chmura dymu dotarła choćby w okolice stadionu sportowego i miejscowej szkoły podstawowej, co wzbudziło szczególny niepokój wśród rodziców i nauczycieli.
Tomice należą do jednych z najbardziej zanieczyszczonych miejscowości w Małopolsce, a mieszkańcy od dawna alarmują o złej jakości powietrza. Mimo licznych skarg i interwencji, problem pozostaje nierozwiązany. Służby odpowiedzialne za monitorowanie zanieczyszczeń oraz władze lokalne nie potrafią skutecznie poradzić sobie z tą sytuacją.
To nie tylko kwestia nieprzyjemnego zapachu czy widoku. To przede wszystkim zagrożenie dla zdrowia naszych rodzin – mówią zaniepokojeni mieszkańcy.
Zdjęcia i filmy z czwartkowego zdarzenia gwałtownie pojawiły się w mediach społecznościowych, wywołując dyskusję na temat konieczności podjęcia zdecydowanych działań. Mieszkańcy apelują o interwencję odpowiednich służb i rozwiązanie problemu, który od lat wpływa na jakość ich życia.