Czas na przełamanie

3 tygodni temu
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

W sobotni wieczór koszykarze OPTeam Energia Polska Resovii zmierzą się z beniaminkiem zespołem Novimex Polonią 1912 Leszno. Rzeszowianie nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa, natomiast rywale mają już jedną wygraną na koncie.

KOSZYKÓWKA. I LIGA

Zespół z Leszna sezon zaczął od porażki przed własną widownią z jednym z głównych kandydatów do awansu Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz 66:83. Później pokonał na wyjeździe innego beniaminka Żubry Abakus Okna Białystok 91:81, a w minioną środę przegrał u siebie z Enea Basket Poznań 64:90. Dzień po meczu klub wydał komunikat, iż funkcję trenera zespołu seniorów przestał pełnić Jędrzej Jankowiak. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Tymczasowo obowiązki pierwszego szkoleniowca przejął dotychczasowy asystent Maciej Dudzik.

Mimo, iż ekipa z Leszna jest beniaminkiem nie brakuje doświadczonych graczy Hubert Pabian, Kamil Chanas, Patryk Wilk czy też były koszykarz Sokoła Łańcut, Kamil Zywert. Są też Szymon Ryżek i Maciej Żmudzki, którzy w ubiegłym sezonie występowali w ekstraklasie. Na pewno rzeszowianie nie mogą lekceważyć rywala.

– Potrzebujemy jednego zwycięstwa, żeby wejść na ścieżkę, dobrą ścieżkę i zacząć wygrywać. Wierzę w naszą drużynę. Dobrze, iż mamy kolejny mecz już w sobotę i będzie okazja do tego, żeby się poprawić – mówił skrzydłowy zespołu z Rzeszowa, Bartosz Cichociński.

Resoviacy mimo iż mają zdecydowanie mocniejszy zespół niż w ub. sezonie w trzech pierwszych meczach ponieśli porażki, a dwa z nich przegrali na samymy finiszu. Dwa pierwsze mecze graliśmy solidną koszykówkę i prowadziliśmy po trzech kwartach. W środkowym spotkaniu Sokół od początku miał inicjatywę. My staraliśmy się walczyć, nie mogę powiedzieć, iż nie, bo było dużo momentów, gdzie powinniśmy przełamać drużynę gospodarzy i wtedy byśmy wrócili do meczu i na pewno byśmy zagrali lepiej – mówił trener OPTeam Energia Polska Resovia, Marek Zapałowski. Szkoleniowiec zespołu z Rzeszowa mimo trzech porażek spokojnie podchodzi do sytuacji.

– Ja bym proponował spojrzeć w terminarz, jakich mieliśmy przeciwników. Mieliśmy SKS Starograd Gdański na wyjeździe, który walczy moim zdaniem o trójkę albo czwórkę. Później graliśmy u siebie z Tychami. Przegraliśmy jednym punktem po naprawdę dobrej walce. Drużyna, która też chce się bić o czwórkę, a w przedsezonowych rankingach była stawiana na drugim miejscu. A w środę przejechaliśmy na nerwowe spotkanie do Łańcuta, który też celuje w czwórkę. Myślę, iż mieliśmy najcięższy terminarz ze wszystkich drużyn w tej lidze. To nam na pewno nie pomaga, żeby zbudować pewność siebie. Jednak wierzę w to, iż się odbudujemy i znajdziemy drogę do zwycięstwa – mówi trener zespołu z Rzeszowa, którego celem jest gra w play-off, ale też miejsce w czołowej czwórce.

OPTeam Energia Polska Resovia – Novimex Polonia 1912 Leszno, sobota, godz. 20.

Fot. Resovia Koszykówka


PRZECZYTAJ TEŻ: Jednostronne derby dla Sokoła (ZDJĘCIA, WIDEO)

Idź do oryginalnego materiału