"Czekają na pacjenta idealnego, a sala pusta". Stanisława nie dostała się do DDP, "bo nie pasuje"

4 godzin temu
Mama codziennie pyta mnie, kiedy znowu pójdzie do tego miłego miejsca. Nie powiedziałam, iż jej nie przyjęli. Siedzi w domu, ja siedzę w pracy, a kilometr dalej stoi pusty Dzienny Dom Pomocy.
Idź do oryginalnego materiału