12 kolejka IV ligi przyniosła sporo niespodzianek. Największą była domowa porażka wicelidera IV ligi: Wissy Szczuczyn z Turośnianką Turośń Kościelna 0:2. W efekcie z ekipą trenowaną przez Ireneusza Piwki zrównały się pod względem dorobku punktowego jeszcze dwie drużyny: Pionier Brańsk i Turośnianka Turośń Kościelna. A tylko jedno oczko straty ma do niej także Ruch Wysokie Mazowieckie i Tur Bielsk Podlaski. W czołówce tabeli zrobiło się niezwykle ciasno: dziewiąty w stawce Promień Mońki traci do szczuczynian zaledwie 4 punkty. W tym gronie jest Hetman Tykocin, którego trener Tomasz Bernatowicz jest naszym gościem w magazynie czwartoligowym. A rozmawiamy o nowoczesnych obiektach w Tykocinie, tajemnicy dywanu z zielonej trawy w tym mieście i budowie nowoczesnej Akademii Piłkarskiej. Ekipy z czołówki - poza grajewską Warmią - zdobywały punkty. Trzeci w stawce Pionier Brańsk rozbił w Michałowie miejscowy KS wygrywając 4:1, a Ruch Wysokie Mazowieckie pokonał zasłużenie właśnie grajewskie Wilczki 2:0. Tur Bielsk Podlaski po zaciętej walce i dopiero w końcówce pokonał outsidera: Spartę Augustów 2:0. Wygrał też Hetman Skłodowcy Tykocin pokonując ambitnie walczący białostocki MOSP Białystok. Tylko jeden punkt wywalczył moniecki Promień, który w Czarnej Białostockiej zremisował z Czarnymi.
A co się dzieje w dole tabeli: Sparta Augustów odstaje coraz bardziej od reszty stawki (AKS przegrał po walce z Turem) wraz z towarzyszem niedoli czyli MOSP Białystok (też 0:2 ale z Hetmanem). 5 oczek więcej niż para outsiderów mają Michałowo (porażka u siebie z Brańskiem) i Supraślanka Supraśl (wtopa 0:1 u siebie ze Śniadowem). Nie wiedzie się też Krynkom, które zamiast wykorzystać atut własnego boiska w grze z Krypnianką przegrała u siebie 1:4.
Liderem k