Czy na pewno to mieszkańcy mieszkańcom zgotowali taki los?

21 godzin temu
Nie los a raczej nieracjonalną zmianę organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulicy Sukienniczej i Kazimierzowskiej w Kaliszu. Niemal od pierwszego dnia wprowadzenia tej zmiany nie ustają głosy krytyki. Kaliszanie nie usłyszeli żadnej informacji o argumentach, które przesadziły o wprowadzeniu nowego rozwiązania. Nie brakowało osób, które liczyły, iż odpowiedzi usłyszą podczas debaty poświęconej temu problemowi. Debata odbyła się 3 kwietnia w Cafe Calisia, a jej organizatorem był Mikołaj Marucha, prezes Stowarzyszenia „Godzina dla Kalisza”. Niestety zaproszenia na debatę nie przyjęły osoby - decydenci, które mogłyby to uczynić. Stąd pozostaje przez cały czas aktualne oficjalne wyjaśnienie Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu, iż zmiany dokonano na wniosek ( prośbę?) mieszkańców. Zaproszenia do udziału w debacie nie przyjęli włodarze Kalisza. Z Ratusza organizatorzy uzyskali informację, iż w spotkaniu nie weźmie udziału nikt z Urzędu Miasta. Nie był obecny również Krzysztof Gałka , dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu.

Zainteresowanych problemem mieszkańców miasta jedynie poważnie potraktowała kaliska Policja. W debacie uczestniczył kom. Artur Waszak , naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Kaliszu. Przybliżył zebranym argumenty, które przesądziły o tym, iż Policja wystawiła negatywną opinię proponowanej zmianie organizacji ruchu na wspomnianym skrzyżowaniu. – W tym przypadku pod koniec roku, zarządca drogi zwrócił się do Policji z projektem stałej organizacji ruchu w sprawie zmiany pierwszeństwa na skrzyżowaniu tych ulic. Projekt został przez nas zaopiniowany negatywnie i przesłany do zarządcy drogi. Ale to on podejmuje ostateczną decyzję co dalej. My wska
Idź do oryginalnego materiału