Czy po przebudowie ul. Krapkowickiej rondo na ul. Spychalskiego wytrzyma dodatkowy ruch?

1 rok temu

Przebudowa ulicy Krapkowickiej w Opolu. Co dzieje się na placu budowy?

Przebudowa ulicy Krapkowickiej w Opolu ma sprawić, iż przejazd pod torami będzie bardziej płynny i bezpieczny. Wcześniej było tam tak wąsko, iż zmieścić mógł się tylko jeden pojazd. Kierowcy jadący do centrum od strony Krapkowic musieli ustępować pierwszeństwa tym, co jechali z naprzeciwka. W przeszłości dochodziło tam też do śmiertelnych wypadków.

Przebudowa ulicy Krapkowickiej w Opolu polega na poszerzeniu i pogłębieniu przejazdu pod torami. Po zakończeniu prac nie będzie już mijanki, a pod wiaduktem spokojnie mają przejeżdżać autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Te mają dojeżdżać na teren parkingu określanego mianem centrum przesiadkowego Opole Południe. Powstaje on przy moście im. Joachima Halupczoka nad Kanałem Ulgi.

Prace w rejonie wiaduktu nad ul. Krapkowicką realizowane są od minionego roku. Roboty drogowe wymagają koordynacji z pracami kolejarzy, którzy modernizują linię pomiędzy stacjami Opole Główne i Opole Zachodnie. Robotnicy zdążyli już poszerzyć i pogłębić przejazd.

– Teraz na ul. Krapkowickiej kończy się montaż 14 i 10 metrowych stalowych larsenów. Zabezpieczą wykop oraz okolice wiaduktu przed wodami z Kanału Ulgi i wodami opadowymi. Pomiędzy larsenami powstaną żelbetonowe mury oporowe – opisuje Mariusz Chałupnik, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.

Rondo na ulicy Spychalskiego nie wytrzyma dodatkowego ruchu?

Przebudowa ulicy Krapkowickiej w Opolu kosztuje 17 mln zł. Planowany termin zakończenia prac to wiosna 2024 roku. Ponieważ ulica Krapkowicka w rejonie wiaduktu jest zamknięta, do tego czasu kierowcom pozostaje poruszanie się ulicami Prószkowską i Wojska Polskiego.

Po zakończeniu prac przejazd ul. Krapkowicką powinien być bardziej płynny. Szczególnie, iż w ramach inwestycji spory odcinek drogi będzie poszerzony. Wśród kierowców pojawiają się jednak obawy, czy upłynnienie ruchu w jednym miejscu nie sprawi, iż zacznie się on blokować gdzie indziej. Konkretnie na rondzie na skrzyżowaniu ulic Krapkowickiej i Spychalskiego.

– Okolica tego ronda korkuje się nawet, gdy ulica Krapkowicka jest zamknięta. Więc jak ją otworzą i nie będzie ogranicznika w postaci zwężki pod torami, to mogą się tu dziać dantejskie sceny – uważa pan Radosław, mieszkaniec Zaodrza.

Zapytaliśmy w MZD, czy kwestia ta była przedmiotem analiz. Mariusz Chałupnik odpowiada, iż na tę chwilę drogowcy nie planują w rejonie ronda na ul. Spychalskiego żadnych zmian.

– Ale będziemy przyglądać się sytuacji – mówi rzecznik MZD.

Idź do oryginalnego materiału