Kiedy tylko znikają pierwsze wrześniowe liście, niektóre sklepy zaczynają dekorować witryny świątecznymi ozdobami i prezentować zimowe kolekcje. Coraz częściej już w październiku widzimy świąteczne reklamy, co u wielu ludzi budzi mieszane uczucia. Z jednej strony świąteczny klimat jest miły, pełen ciepła i wspomnień, z drugiej — przyspieszenie tej atmosfery może sprawić, iż Boże Narodzenie przestaje być tak wyjątkowe, jak kiedyś. Pytanie brzmi: czy zbyt wczesne wprowadzenie świątecznych akcentów naprawdę psuje magię świąt?
Za wcześniejszym reklamowaniem świątecznych produktów stoją głównie względy ekonomiczne. Boże Narodzenie jest jednym z najbardziej dochodowych okresów dla handlu, a wiele firm nie chce przegapić okazji, aby przyciągnąć klientów wcześniej. Współczesny rynek, zwłaszcza w erze internetowych zakupów, staje się coraz bardziej konkurencyjny. Rozpoczęcie kampanii świątecznej już na początku jesieni może pomóc zwiększyć sprzedaż i dać firmom czas na wyróżnienie się przed największym świątecznym szczytem.
Nadmierne przyspieszanie atmosfery świąt może jednak prowadzić do tzw. „zmęczenia świętami” — kiedy ekscytacja świąteczna zanika przed faktycznym nadejściem świąt. Kiedy świąteczne piosenki, zapachy i dekoracje pojawiają się na sklepowych półkach na kilka miesięcy przed Wigilią, trudno jest poczuć te same emocje, które pojawiały się, gdy świąteczne dekoracje pojawiały się dopiero w grudniu. Dla wielu ludzi święta tracą swój czar, ponieważ są już wszechobecne na długo przed tym, zanim rzeczywiście powinny być obchodzone.
Coraz częściej mówi się o komercjalizacji świąt, które z roku na rok zdają się być „na zamówienie”. W miarę jak firmy inwestują w coraz bardziej złożone kampanie reklamowe, a sklepy prześcigają się w dekoracjach i promocjach, święta zaczynają wyglądać bardziej jak produkt niż jak czas refleksji i rodzinnych spotkań. To zjawisko może odbierać autentyczność świętom, redukując je do atrakcyjnych promocji i wyprzedaży.
Z drugiej strony, są osoby, które uwielbiają wczesne przygotowania do świąt. Wiele osób cieszy się z przedłużonej atmosfery świątecznej i wcześniej zaczyna planować prezenty oraz dekoracje. Badania pokazują, iż okres przedświąteczny wiąże się z poprawą nastroju, zwłaszcza w czasie zimnych miesięcy. Dla wielu z nas jest to okres pełen ciepła, nadziei i pozytywnej energii, więc przedłużenie tego czasu jest mile widziane.
Można zrozumieć, dlaczego sklepy decydują się na wcześniejsze kampanie świąteczne, ale być może istnieje sposób, aby pogodzić oba podejścia. Możliwe jest, iż mniej nachalna forma świątecznego marketingu, na przykład dyskretne dekoracje lub kampanie, które bardziej akcentują przygotowania do zimy niż same święta, pomogłyby zachować magię Bożego Narodzenia. Sklepy mogłyby też rozważyć rozpoczęcie pełnych kampanii świątecznych dopiero w listopadzie, dając klientom czas, aby nacieszyć się jesienią i unikalnym klimatem listopada, zanim przeniknie go świąteczna atmosfera.
Świąteczny marketing w październiku budzi sporo kontrowersji, dzieląc konsumentów na dwie grupy — tych, którzy czują, iż Boże Narodzenie jest dzięki temu bliższe ich sercom, oraz tych, którzy uważają, iż wczesna promocja odbiera świętom wyjątkowy charakter. Aby zachować magię świąt, warto, aby firmy i konsumenci odnaleźli balans, który pozwoli na czerpanie przyjemności z przygotowań bez zaniku wyjątkowego nastroju związanego z Bożym Narodzeniem.
- Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. jeżeli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
- Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Zdjęcie: Pixabay