Czytelnik: Wembley zmodernizowany, ale zniknęło kolejne miejsce aktywności dla dzieci

1 tydzień temu

Do naszej redakcji napisał czytelnik, który z niepokojem przygląda się zmianom w miejskiej przestrzeni rekreacyjnej. Jak zauważa, choć samorząd regularnie inwestuje w sport, to paradoksalnie, miejsc, gdzie dzieci mogą swobodnie pobiegać i pograć w piłkę, wcale nie przybywa. Wręcz przeciwnie, jego zdaniem, tych ubywa.

– W związku z końcem modernizacji boiska Wembley chciałbym zwrócić uwagę na pewien problem – pisze nasz czytelnik. – Od strony ulicy Bukowej teren został zagospodarowany tak, iż zniknęło miejsce, gdzie dzieci grały w piłkę. Oczywiście cieszę się, iż o ten teren wreszcie zadbano, ale dziwię się, iż przy tak dużym obszarze, w samym sercu największego osiedla, nikt nie pomyślał, by zostawić choć kawałek przestrzeni do swobodnej gry – dodaje.

Autor wiadomości wspomina swoje dzieciństwo na osiedlu Orlika.

– Kiedyś graliśmy w piłkę niemal wszędzie – na trawnikach, pod blokami, po lekcjach, bez sędziego i bez wyznaczonych linii. Dziś pod blokami nie można, rosną tam krzewy i drzewa. To oczywiście jest zrozumiałe, ale likwidujemy jedne miejsca, a nie dajemy dzieciom alternatywy. Potem dziwimy się, iż siedzą z telefonami w rękach – zauważa.

Czytelnik zwraca też uwagę, iż po ostatnich zmianach na Wembley, zniknęło ostatnie takie miejsce na największym osiedlu w mieście.

– Powstało nowe, ładne, wielofunkcyjne boisko, ale nawierzchnia bardziej nadaje się do koszykówki, niż do piłki nożnej. Reszta terenu została przeznaczona na alejki spacerowe. Dzieciom, które zbierały się tu po szkole, zostaje stadion, który jest dostępny tylko w określonych godzinach, bo przez większość czasu realizowane są tam treningi drużyn MKS-u.

– Najmłodsze dzieci mają place zabaw, starsza młodzież – profesjonalne obiekty sportowe. I za to oczywiście władzom należą się podziękowania. Ale co z tymi pośrodku? Chłopcy, którzy po prostu chcieliby pokopać piłkę po lekcjach, zostali bez miejsca – podsumowuje.

Z prośbą o odniesienie się do sprawy, zwróciliśmy się do burmistrza Łukasza Chrostowskiego. Jakie jest jego zdanie na temat rozwoju sportowej infrastruktury w mieście?

Jak twierdzi nasz rozmówca, w mieście miejsc do grania w piłkę (w rozmaite sporty) jest wiele. Wystarczy więc chęć.

– Wspomniany „Wembley”, boisko na osiedlu Wojskowym, boiska do gry w koszykówkę 3×3 przy SP1 i SP3, a także cała infrastruktura sportowa na Stadionie Miejskim w Przasnyszu. Wszystkie te obiekty są darmowe – podkreśla.

– Sam od wielu, wielu lat bacznie jako piłkarz amator obserwuję poczynania gry w piłkę w różnych częściach miasta i nie przypominam sobie, żeby na Wembley odbywały się mecze na duże bramki 11 vs 11. W mojej ocenie boisko, które powstało – będzie znacznie bardziej funkcjonalne i pozwoli być realną areną zmagań (również piłkarskich) dla większej grupy miłośników sportu – komentuje.

ren

Idź do oryginalnego materiału