Damian Janikowski marzy o spokojnym wypoczynku z rodziną i regeneracji po intensywnym sezonie sportowym. Jak podkreśla, jego ulubionymi wakacyjnymi kierunkami są Egipt i Turcja – egzotyczne miejsca, w których może złapać dystans, wygrzać się na słońcu i po prostu pobyć z bliskimi.
Obecnie najważniejsze są dla niego zdrowie i powrót do pełnej formy. walczy z kilkoma kontuzjami, dlatego chwilowo odłożył treningi i walki. Planuje wrócić do oktagonu dopiero pod koniec tego roku lub na początku przyszłego.
– Teraz priorytetem jest rehabilitacja, odpoczynek i czas z rodziną. Kiedy tylko moja żona dostanie urlop, ruszamy razem na wakacje – mówi sportowiec.
Janikowski nie ukrywa, iż lubi mieć wszystko zaplanowane z wyprzedzeniem. Wakacje typu last minute to nie jego styl – zarówno jego zawodowy grafik, jak i obowiązki żony wymagają dobrej organizacji.
W przerwie od startów odwiedzi też przyjaciół w Polsce – być może nad Bałtykiem, być może w górach. Jedno jest pewne: najbliższe tygodnie mają być czasem relaksu i ładowania baterii przed kolejnym sportowym wyzwaniem.
– Zapaśnik czy zawodnik MMA – nie ma znaczenia. Dla mnie sport to nie tylko praca, ale i pasja. Teraz robię krok w tył, żeby później wrócić jeszcze silniejszy – dodaje.
Źródło:newseria.pl