Damian Rasak: Nie możemy w każdym meczu tracić 2-3 bramek, bo nie w każdym strzelimy 3-4

roosevelta81.pl 1 miesiąc temu

Górnik Zabrze w piątkowym meczu sparingowym pewnie pokonał Puszczę Niepołomice (4:2). Śląska drużyna wykazała się świetną skutecznością pod bramką rywala, ale też po raz kolejny dały się we znaki demony związane z nie najlepszą postawą linii defensywnej.

– Przez pierwsze trzydzieści minut kontrolowaliśmy mecz. Szkoda tych dwóch bramek straconych w końcówce pierwszej połowy. Dobrze zareagowaliśmy po przerwie, wygraliśmy sparing i oby udało się to w piątek przełożyć na ligę – mówi po meczu z Puszczą Damian Rasak, pomocnik Górnika.

Mecz toczył się w drugiej połowie pod znakiem dramatu obrońcy Puszczy Dawida Szymonowicza, który niefortunnie upadł na murawę po zderzeniu z Luką Zahoviciem i złamał rękę. – To był przypadek, ale sytuacja bardzo nieprzyjemna. Ręka ucierpiała w okolicach łokcia. Nie było w całej akcji złośliwości, współczujemy koledze z Niepołomic – przyznaje zawodnik zabrzańskiej drużyny.

Podopieczni Jana Urbana po dwóch porażkach z rzędu na boiskach PKO BP Ekstraklasy przełamania poszukają w piątek w wyjazdowym starciu z Motorem Lublin. – Dziś w ofensywie wyglądało to całkiem nieźle, ale musimy dużo mocniej skupić się na grze w defensywie. Nie możemy w każdym meczu tracić dwóch czy trzech bramek, bo nie w każdym będziemy w stanie strzelić trzy czy cztery – przestrzega 28-latek.

– Musimy zagrać wyrachowanie. Tak, jak zrobiliśmy to w meczach z Pogonią Szczecin czy Radomiakiem. Takiego meczu bym po nas oczekiwał i mam nadzieję, iż w obronie także zagramy znacznie lepiej – puentuje gracz drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Idź do oryginalnego materiału