Demograficzna katastrofa! Świat się starzeje, a systemy emerytalne balansują na granicy bankructwa

7 godzin temu

Demograficzna eksplozja starości, cały świat zmienia się w społeczeństwo seniorów. Na świecie żyje dziś 857 milionów osób w wieku 65 lat i więcej. Za 25 lat będzie ich już ponad półtora miliarda.

Fot. Warszawa w Pigułce

Z danych ONZ wynika, iż do 2050 roku co szósta osoba na Ziemi będzie seniorem. To największy przyrost ludności starszej w historii ludzkości. Starzenie się społeczeństw nie jest już odległą prognozą. To globalny proces, który w wielu krajach osiąga tempo porównywalne z kryzysem gospodarczym.

Włochy, Japonia i Monako: gdzie starość dominuje

Europa znajduje się w czołówce tego zjawiska. We Włoszech już ponad 25% mieszkańców to osoby po 65. roku życia. Podobnie wygląda sytuacja w Portugalii, Grecji i Niemczech. Ale to Azja Wschodnia przechodzi najgwałtowniejsze przemiany. W Hongkongu, Korei Południowej, na Tajwanie i w Japonii do połowy stulecia seniorzy mają stanowić aż 40% populacji. Japonia, niegdyś symbol długowieczności, traci pozycję lidera – przybywa państw, które starzeją się jeszcze szybciej.

Monako już teraz bije wszystkie rekordy. Seniorzy stanowią tam 36% społeczeństwa. Dla porównania – w Polsce to 20%, ale liczba ta rośnie w błyskawicznym tempie. W ciągu ostatnich dziesięciu lat populacja osób starszych w naszym kraju zwiększyła się o blisko dwa miliony. Udział seniorów w strukturze demograficznej wzrósł o ponad pięć punktów procentowych.

Chiny i Indie: skala trudna do wyobrażenia

Największą liczbę osób starszych mają Chiny. W tym kraju żyje już ponad 204 miliony obywateli po 65. roku życia. W ciągu ostatniej dekady ich liczba wzrosła o 75 milionów – to więcej niż populacja Francji. W Indiach seniorów jest dziś 100 milionów, a w Stanach Zjednoczonych – około 60 milionów. Tempo przyrostu w Azji Południowej i Ameryce Północnej sprawia, iż to właśnie te regiony staną się w przyszłości głównym obszarem koncentracji najstarszych grup wiekowych.

Systemy emerytalne na granicy wytrzymałości

Polska już odczuwa skutki tych zmian. Na jednego emeryta przypada dziś tylko 1,83 osoby pracującej. Dzietność spadła poniżej 1,2 dziecka na kobietę. To wartości, które ekonomicznie są nie do utrzymania w dłuższej perspektywie. Eksperci nie mają złudzeń – bez podniesienia wieku emerytalnego lub zasadniczej reformy systemu świadczeń publicznych, w przyszłości może zabraknąć środków na wypłaty emerytur.

Wiele państw znalazło się w podobnej sytuacji. Japonia i Korea Południowa już teraz wprowadzają automatyczne mechanizmy dostosowujące wiek przejścia na emeryturę do przewidywanej długości życia. W Europie rośnie presja polityczna, by podjąć niepopularne decyzje jeszcze przed eskalacją problemu.

Mapa starzenia zmienia układ sił

Starzejące się społeczeństwa nie oznaczają tylko wyzwań finansowych. Zmieniają też strukturę władzy, rynku pracy i systemów opieki. Malejąca liczba młodych oznacza niedobory kadrowe, spadek tempa wzrostu gospodarczego i większe obciążenie dla systemów zdrowotnych. Polityka musi przystosować się do społeczeństw, w których wyborcy w wieku emerytalnym stanowią dominującą grupę.

Tymczasem w krajach, które dziś uchodzą za młode – jak Nigeria, Indie czy Indonezja – liczba seniorów również wzrasta. Tyle iż tam przybywa ich w warunkach niedorozwoju infrastruktury społecznej i braku stabilnych systemów zabezpieczenia. Oznacza to, iż kryzys starości stanie się problemem globalnym, niezależnym od poziomu rozwoju gospodarczego.

Nowa era społeczna

Świat wchodzi w fazę, w której osoby starsze będą decydować o polityce, kształcie rynku i priorytetach społecznych. Era społeczeństw emeryckich właśnie się rozpoczęła. Dane pokazują jednoznacznie: nie ma już państw odpornych na ten proces. Różni się tylko tempo i skala. I choć wielu wciąż ignoruje jego konsekwencje, z każdym rokiem będzie to coraz trudniejsze.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału