W bazylice katedralnej w Sandomierzu odbyły się w czwartek (19 czerwca) uroczystości religijne, podczas których wyświęceni zostali dwaj kapłani i jeden diakon. Nowi księża to: Dariusz Cichoń z parafii w Spiach na Podkarpaciu oraz Łukasz Michalczyk z parafii św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim.
Mszy świętej przewodniczył biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. W homilii nawiązał do uroczystości Bożego Ciała.
– Bez Chrystusa jesteśmy słabi, skazani na bieg wypadków, które nas porywają i niosą w niepewnym kierunku. Z Jezusem wszystko nabiera innej perspektywy, wspaniałych kolorów i świeżości – stwierdził.
Hierarcha podkreślił, iż Eucharystia jest zarazem sakramentem jedności, trzeba wychodzić na spotkanie z drugim człowiekiem, być z nim, rozmawiać i współdziałać bez względu na istniejące różnice. Dlatego tak istotny jest dialog z osobami reprezentującymi inne Kościoły oraz z tymi, którzy zagubili wiarę.
Biskup Krzysztof Nitkiewicz w rozmowie z Radiem Kielce powiedział, iż współczesny świat stwarza wiele trudności dla młodych kapłanów, którzy wychodząc z seminarium promieniują duchowością i wrażliwością.
– Ale nie zawsze spotykają na swojej drodze życzliwych ludzi, czasami wręcz są to osoby wrogo nastawione. Mimo tych przeciwieństw kapłan powinien dążyć do jedności, mieć dobre relacje z innymi księżmi oraz z innymi ludźmi i jeżeli będzie robił to, co powinien robić, to też będzie szczęśliwy – stwierdził hierarcha.
Biskup ordynariusz przyznał, iż brakuje powołań. W tym roku są takie diecezje w Polsce, gdzie nie zostanie wyświęcony żaden ksiądz.
– prawdopodobnie przyjdzie taka chwila, gdy będziemy musieli łączyć parafie, tzn. jeden ksiądz będzie proboszczem w dwóch, trzech parafiach, to jest nieuniknione przy tej liczbie księży. Ta sytuacja też w pewien sposób dopinguje kapłanów, żeby dać z siebie wszystko, bo są ludzie, którzy na to czekają – dodał biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Po święceniach ks. Dariusz Cichoń powiedział, iż w kapłaństwie chce czerpać ze wszystkiego, co uzyskał w seminarium, a był to czas bardzo bogaty. Zapowiedział, iż na pewno w tej posłudze pozostanie najważniejszy trzon: miłość do Boga i miłość do ludzi oraz zdrowe podejście do samego siebie.