Droga na razie została otwarta jedynie dla służb, dzięki tymczasowej przeprawie wojskowej, tzw. daglezji.
Przypomnimy, w czasie ostatniej powodzi Nysa Kłodzka podmyła drogę, przelewając się między innymi przez jezdnię. To spowodowało powstanie wyrwy w nawierzchni i nasypie. Uszkodzenie jest na tyle poważne, iż droga wciąż jest zamknięta dla ruchu.
– Na razie za sprawą daglezji udostępniliśmy ją tylko służbom ratunkowym – informuje Marcin Bronkiewicz, zastępca dyrektora opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Z jednej strony chodzi o to, aby policja, straż pożarna czy karetki mogły jak najszybciej docierać do potrzebujących pomocy. Z drugiej, zwyczajnie nie możemy przywrócić pełnego ruchu na tym odcinku, bo wyrwa została zasłonięta specjalnym tymczasowym wojskowym mostem, który choćby z braku niezbędnych zabezpieczeń, nie jest przeznaczony dla ruchu cywilnego – dodaje Marcin Bronkiewicz.
Na razie nie wiadomo, kiedy droga zostanie przywrócona dla pełnego ruchu samochodowego.
Marcin Bronkiewicz:
Autor: DBK/SP