
Dziś o godz. 14, przy spodziewanym 30-stopnionym upale, o kolejne ligowe punkty w derbach Podkarpacia będą walczyć żużlowcy z Rzeszowa i Krosna. Dla kogo tor przy ul. Hetmańskiej okaże się szczęśliwy?
ŻUŻEL. METALKAS 2. EKSTRALIGA
– Chcemy wygrać i to za 3 punkty! – mówi przed derbową potyczką Paweł Piskorz, menedżer Texom Stali Rzeszów. Aby tak się stało, jego podpiecki muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, bowiem w pierwszym meczu w Krośnie triumfowali gospodarze 51-39.
Rzeszowianie w czwartek przełamali serię trzech meczów bez zwycięstwa i po dobrym meczu pokonali w Łodzi tamtejszego Orla 50-40. Piątek był dla nich dniem regeneracji. Niemal wszyscy – za wyjątkiem Pawła Przedpełskiego – rzeszowianie stawili się w stolicy Podkarpacia, gdzie rozpoczęło dwudniowe minizgrupowanie. W ten dzień m.in. żużlowcy Texom Stali ścigali się na torze kartingowym. W sobotę o zabawia nie było już mowy, a w porze meczu gospodarze już w komplecie solidnie trenowali na torze przy ul. Hetmańskiej.
W tym samy czasie krośnianie sposobili się do ligowej potyczki w Tarnowie, którą pewnie wygrali 57-33. W ich szeregach wystąpił Kenneth Bjerre, który nabawił się urazu dłoni podczas ostatniego meczu z Orłem Łódź. Wciąż zabrakło z kolei kontuzjowanego Piotr Świercza, który – wszystko na to wskazuje – nie wystąpi również dziś w Rzeszowie.
