- W przypadku sobotniego meczu awaria oświetlenia na Stadionie Miejskim w Starachowicach nie była wynikiem błędu ludzkiego gminnych pracowników, ale skutkiem zbyt wczesnego zadziałania czujnika rezerwy w nowym agregacie prądotwórczym zakupionym przez MOSiR.
Jak wykazała analiza serwisowa, urządzenie zostało niewłaściwie zaprogramowane przez serwisanta – czujnik paliwa oraz limit tzw. motogodzin pracy miały ustawione błędne parametry.
Zgodnie z dokumentacją techniczną, agregat powinien zgłosić komunikat o rezerwie paliwa przy poziomie 7%, a następnie mógłby jeszcze bezpiecznie pracować do 5 %. Niestety, z powodu błędnych ustawień programator wyłączył urządzenie przy poziomie 29 % paliwa. Taki zapas zapewniłby pełne oświetlenie meczu oraz wystarczyłby jeszcze na kolejne spotkanie. To ewidentny błąd po stronie serwisu, który z

2 tygodni temu















