- Stary obiekt klubowy należy rozebrać i można to było zrobić w ramach budowy nowego. Teraz będzie on stwarzać zagrożenie dla osób postronnych, które tam się gdzieś mogą znajdować, w tym dzieci trenujących na boisku, tudzież przedszkolaków z pobliskiego przedszkola - ocenił radny Dominik Konieczny, gdy dowiedział się, iż prezydent miasta przeznacza oszczędności przy inwestycji w kwocie 108 tys. zł na inny cel niż rozbiórka budynku LKS.