Dlaczego odwołano konsultacje w sprawie tramwaju na Kliny? Błędy, protesty i frustracja mieszkańców

4 tygodni temu

Decyzja o odwołaniu konsultacji społecznych dotyczących budowy linii tramwajowej na osiedle Kliny wywołała niemałe poruszenie. Mieszkańcy, którzy od lat czekają na rozwiązanie problemów komunikacyjnych, czują się zawiedzeni, a miasto tłumaczy to koniecznością wprowadzenia poprawek do projektu. Co poszło nie tak?

Konsultacje wstrzymane – co to oznacza?

Konsultacje społeczne, które rozpoczęły się w połowie listopada i miały potrwać do 6 grudnia, zostały wstrzymane zaledwie kilka dni po starcie. Zaplanowane dyżury telefoniczne, spotkania i możliwość zgłaszania uwag przez formularze musiały ustąpić miejsca „dodatkowym analizom”. Oficjalnie miasto tłumaczy decyzję koniecznością weryfikacji propozycji tras tramwajowych oraz zidentyfikowanymi problemami technicznymi i środowiskowymi.

„Bierzemy pod uwagę uwagi mieszkańców i analizujemy zgłoszone problemy. Konsultacje zostaną wznowione w pierwszym kwartale 2025 roku” – zapewniają urzędnicy. Organizacją ponowionych konsultacji zajmie się nowo powołany Wydział Dialogu, Konsultacji i Kontaktu Obywatelskiego.

Protesty i błędy w dokumentacji – co poszło nie tak?

Nieoficjalnie mówi się, iż dokumentacja projektowa była obarczona poważnymi błędami. Z sześciu zaproponowanych wariantów przebiegu linii tramwajowej aż pięć spotkało się z masowym sprzeciwem. Mieszkańcy wskazywali na różne problemy – od okrężnych tras wydłużających czas przejazdu, przez konieczność wycięcia drzew w Lesie Borkowskim, aż po bliskość linii tramwajowej od bloków i domów jednorodzinnych.

Warianty tras pod ostrzałem

Każdy z zaproponowanych wariantów miał swoje wady. Trasy przebiegające przez Las Borkowski wiązały się z koniecznością wycięcia znacznej liczby drzew, co wzbudziło sprzeciw mieszkańców i organizacji ekologicznych. Z kolei linie biegnące przez gęsto zabudowane rejony osiedla były zbyt blisko bloków mieszkalnych, co rodziło obawy o hałas i spadek komfortu życia. Jeden z wariantów zakładał prowadzenie trasy wzdłuż nowo wybudowanej ulicy 8. Pułku Ułanów, ale droga ta – choć świeżo oddana do użytku – nie była projektowana z myślą o tramwajach, co oznaczałoby konieczność jej przebudowania.

Wśród zakładanych wariantów znalazły się: linia tramwajowa biegnąca od istniejącej pętli tramwajowej Czerwone Maki wzdłuż ul. Bunscha i ul. Humboldta z odejściem w stronę Klinów, linia tramwajowa pobiegnie od przystanku tramwajowego „Borek Fałęcki I” wzdłuż Lasu Borkowskiego do obszaru Klinów oraz linia tramwajowa biegnąca od przystanku tramwajowego „Borek Fałęcki I” wzdłuż ul. Żywieckiej Bocznej do obszaru Klinów.

Mieszkańcy tracą cierpliwość

Od lat osiedle Kliny walczy z korkami, opóźnionymi autobusami i brakiem sprawnej komunikacji publicznej. Mieszkańcy podkreślają, iż linia tramwajowa jest dla nich koniecznością, a obecne opóźnienia wywołują coraz większą frustrację.

„Codziennie tracę mnóstwo czasu w dojazdy. Gdyby był tramwaj, wszystko wyglądałoby inaczej” – mówi jedna z mieszkanek. Inni dodają: „Kliny to duże osiedle. Tramwaj jest tu potrzebny na wczoraj!”.

Czy coś się zmieni?

Władze miasta zapewniają, iż projektant już pracuje nad poprawkami, a nowe propozycje tras będą bardziej dostosowane do realiów i oczekiwań mieszkańców. Prace mają potrwać kilka miesięcy, a koszt ich wprowadzenia pokryty zostanie w ramach dotychczasowej umowy z firmą projektową – miasto wydało już na dokumentację pół miliona złotych.

Choć ponowne konsultacje planowane są na początek 2025 roku, mieszkańcy Klinów mają wątpliwości, czy tym razem proces przebiegnie bez kolejnych wpadek. Zwłaszcza iż już teraz pytają: dlaczego nie zadbano o poprawność dokumentacji od początku? Czy miasto rzeczywiście bierze pod uwagę głos mieszkańców?

Idź do oryginalnego materiału