Zdjęcia z powodzi 2010 i 2024 – premier nieco już starszy, ale kilka się zmienił, polityczny animusz ten sam, a i kurteczka antypowodziowa też jakby ta sama – widać fartowna być musi, bo na premiera i tak głosują.
Więc dlaczego wały nie chodzą już na wały ? Bo to jest po prostu niebezpieczne i można dostać w mordę – niestety, a może i dobrze, iż na razie tylko w czasie powodzi.
(7.06.2010r.) „Jak donoszą moi znajomi z Sandomierza, kilka dni temu miało tam miejsce wydarzenie, o którym milczą wszystkie media. Zastanawialiście się może, co się premieru Tusku stało w ust korale? (…) Otóż pan premier ze swoją świtą postanowił się polansować na terenach powodziowych i pofotografować, żeby ładnie wypaść w gazetach. (…) Na widok pozowania do sesji fotograficznej ludzie rzucili się na ochroniarzy i zaczęli ich po prostu lać. Jeden facet przedarł się do samego Tuska i trzasnął go w zęby.” – https://www.salon24.pl/u/nazimno/192688,premier-tusk-w-sandomierzu-jak-klamia-media-jak-klamie-wladza
W czasie wielkiej powodzi w 1997r. inny wybitny polityk IIIRP/Polin udzielił rady i jednocześnie instrukcji powodzianom: „trzeba być przezornym, trzeba się się ubezpieczać” – ale czy lud wziął sobie do serca tę genialną radę. Tym geniuszem był ten sam W.Cimoszewicz, który w 2019r. potrącił na przejściu rowerzystkę i przezornie się oddalił z miejsca wypadku – sąd już umorzył sprawę, bo się przedawniła.
Ale jak to z tymi powodziami jest, czy to tylko „dopust boży” ? W pewnym stopniu tak, bo przecież nie od nas zależy, ile deszczu spadnie. Od nas zależy natomiast to, czy woda będzie mogła spływać z podobną szybkością z jaką napływa. Prawdą jest, iż w 2020r. powstał duży przeciwpowodziowy zbiornik Racibórz Dolny, ale to kropla w morzy potrzeb. Przede wszystkim jak Polska długa i szeroka od momentu fantastycznej transformacji socjalizmu w żydowski kapitalizm, czyli od 1990r. zaniedbano i zdewastowano wszelkie urządzenia melioracyjne – nie ma na to publicznych środków, a te które są można rozprowadzić zgodnie z wymogami nowego systemu, czyli rozkraść – pardon, lepiej zainwestować w przedsięwzięcia o charakterze np. publiczno-prywatnym. A melioracja jest jednym z podstawowych elementów hydrologicznej inżynierii i to wcale nie tym najdroższym, a stosunkowo tanim. Więc jak sama Opatrzność leje nam z góry wodę, a ona nie ma dokąd odpłynąć to powódź być musi.
Ciekawe, iż w PRL było tych powodzi mniej, a przecież Opatrzność szczerze nienawidziła socjalizmu, o wiele bliższy był jej żydowski kapitalizm.
A swoja drogą jestem ciekaw z czym kojarzy się naszej młodzieży PRL – prawdopodobnie jedynie ze sklepami, w których podstawowym i jedynym produktem był ocet. Bo kto tam wie, iż były stocznie, fabryki maszyn budowlanych, …, iż adekwatnie produkowano wszystko. A z czym za lat pięćdziesiąt będzie kojarzyła sie IIIRP/Polin – z marszami równości, z pandemiami, z nieustającą wojną z Rosją, z Chinami … i z systematyczną inflacją ?
Dariusz Kosiur
__________________