Do Tuleckiej Pani

1 rok temu

Dnia 3 września pielgrzymi ze wszystkich parafii Lubonia (i nie tylko) wyruszyli na pieszą pielgrzymkę do Sanktuarium Matki Bożej w Tulcach. Tradycyjnie zbiórka odbyła się na placu Edmunda Bojanowskiego o godzinie 5:45, by na 12 dotrzeć na sumę odpustową do Tulec. Tu rozpoczęłam moją drugą, pieszą pielgrzymkę do Matki Bożej Tuleckiej. Mąż z synem chodzi już od 4 lat. Ja ze względu na to, iż po raz trzeci zostałam mamą, miałam krótką przerwę. Jednak ten czas był dla mnie wyjątkowy, ponieważ poszliśmy pierwszy raz całą rodziną. Nasze intencje, prośby, modlitwy i podziękowania nieśliśmy przed ołtarz Maryi.

Jako mama miałam obawy – jak sobie poradzimy z 3 latkiem, a co gdy będzie płakał? Okazało się, iż obawy były niepotrzebne. W moim sercu pragnienie pójścia do Maryi było większe niż obawy. Maryja o wszystko zadbała.

Około godziny 6 wyruszyliśmy z innymi pielgrzymami. Pogoda, którą z mężem sprawdzaliśmy tydzień wcześniej, miała być deszczowa. Nasza Mama o wszystko się zatroszczyła – było piękne słońce. Co ważne, nasze dzieci miały towarzystwo. Córka (lat 10), która miała kryzys (szła po raz pierwszy), nie była w tym sama. Szła z przyjaciółką, której też nie było łatwo. Wspólne wspieranie się, motywowanie było cudowne. Jakie to piękne, iż już od tak młodych lat można uczyć się empatii do drugiego człowieka.

W pielgrzymce towarzyszył nam ksiądz Jakub Madajczyk, wikariusz parafii św. Barbary oraz ksiądz Sebastian Kowalik, wikariusz parafii św. Maksymiliana Kolbego. Z całego serca dziękuję księdzu Jakubowi za piękne kazanie o cierpieniu – coraz bardziej i głębiej zaczynałam wpatrywać się w Krzyż oraz księdzu Sebastianowi za możliwość spowiedzi świętej. Nasze cudowne siostry Służebniczki Maryi umilały nam drogę śpiewem przepięknych pieśni. Akurat jestem osobą, która śpiewem uwielbia się modlić. Gdy już pod koniec drogi brakło sił by iść, to pieśń do Maryi porywała za serce i dodawała sił.

Na miejscu jak zawsze pięknie przywitał pielgrzymów, ucałował krzyż i poświęcił wodą ksiądz Marian Libera – proboszcz Sanktuarium Matki Bożej w Tulcach.

W końcu stanęłam przed Matką Bożą. Łzy radości, podziękowania, moje prośby, smutki – to wszystko złożyłam przed jej pięknym obliczem. Czułam się jak dziecko, które po długiej podróży wraca do domu i pragnie wtulić się w ramiona mamy. Dziękuję Maryjo za wytrwałość, za wszystkich uczestników i tych, którzy przygotowali pielgrzymkę i czuwali nad naszym bezpieczeństwem. Szczególnie dziękuję za moją rodzinę, dzięki której wzrastam w miłości i wierze, która każdego dnia mnie umacnia, buduje i motywuje do działania.

Chciałabym zaprosić też tych wszystkich, którzy mają obawy zabrać ze sobą małe dzieci. Gdy usłyszą w sercu zaproszenie Maryi do wspólnej pielgrzymki, niech nie rezygnują. Maryja o wszystko się zatroszczy, a my jesteśmy tego przykładem.

Anna z Rodziną

W tegorocznej pielgrzymce do Tulec uczestniczyły 103 osoby – najwięcej od kilkunastu lat. Aby takie przedsięwzięcie mogło zostać zrealizowane w sposób interesujący i bezpieczny, są potrzebne osoby pełniące różne funkcje. W tym roku byli to: ks. Jakub Madajczyk, ks. Sebastian Kowalik, s. Klaudia, s. Vianneya, s. Angelina i s. Weronika – Służebniczki Maryi (prowadzenie modlitw i pieśni, przygotowanie tekstów), Mateusz Niećkowiak, Bartek Środa i Łukasz Zielke (kierowanie ruchem drogowym), Beata Rybicka (zabezpieczenie medyczne), Paweł Patz (samochód towarzyszący i transport), Maciej Ellmann i Rafał Wojtyniak (rejestracja fotograficzna), Barbara Ryś (kwiaty do krzyża). Serdecznie im dziękujemy, jak również wszystkim, którzy uczestniczyli w przygotowaniach i udzielali się podczas drogi – nosili krzyż i tablice oraz ciągnęli wózek z nagłośnieniem.

Organizatorzy

fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
fot. Rafał Wojtyniak
Idź do oryginalnego materiału