– Solidnie zaprezentowaliśmy się w tym meczu. Cieszy mnie nie tylko liczba zdobytych bramek, ale też to, iż w drugim z rzędu meczu wypadliśmy „na zero z tyłu”. Wcześniej nie przegrywaliśmy, ale jednak w każdym spotkaniu traciliśmy co najmniej jedną bramkę. I to mnie martwiło – mówi Rafał Turczyn.Dwa gole strzelił Rodrigo Alejandro Ibanez, a po jednym – Rodion Serdiuk, Mateusz Chodacki, Dawid Gierała i Patryk Miedźwiedź. – Trudno mówić o nieskuteczności, skoro strzeliliśmy aż sześć goli. Mogliśmy jednak zdobyć dużo więcej bramek. Nasza skuteczność była na poziomie pięćdziesięciu procent. W pełni kontrolowaliśmy to, co dzieje się na boisku. Sygnał nie stworzył ani jednej groźnej sytuacji podbramkowej. Oddał na naszą bramkę trzy strzały z dystansu. To jednak trochę za mało, jak na drużynę zagrożoną degradacją do klasy okręgowej – komentuje trener Turczyn.W sobotnim meczu w zamojskim zespole zabrakło dwóch ważnych zawodników. Dominik Skiba pauzował za kartki, a Przemysław Koszel nie grał z powodu kontuzji. Sygnał nie był na tyle mocny, by napsuć krwi osłabionej drużynie z Zamościa. PRZECZYTAJ TEŻ: Sprzedali mecz? "To pomówienia. Zależało nam na zwycięstwie" – mówi trener Korony Łaszczów– Kolejny mecz przegraliśmy na własne życzenie. Straciliśmy aż cztery bramki po karygodnych błędach indywidualnych. Daliśmy Hetmanowi dwa „prezenty” w pierwszej połowie meczu. Musieliśmy potem „gonić” wynik. Odkryliśmy się, a przez to naraziliśmy się na kolejne straty. Nie mogę powiedzieć, iż byliśmy lepsi, a przegraliśmy pechowo. Hetman grał bardzo dobrze, ale my mu ułatwiliśmy zadanie. We frajerskim stylu ponieśliśmy kolejną wysoką porażkę – twierdzi trener Sygnału Przemysław Drabik.Trenera Turczyna wiąże z Hetmanem umowa ważna do końca czerwca. Czy poprowadzi zamojski zespół w kolejnym sezonie? – Temat ewentualnego przedłużenia umowy pozostawiliśmy na później. Przed nami najważniejszy mecz w sezonie, z Ładą w Biłgoraju. Musimy się jak najlepiej przygotować do tego prestiżowego spotkania. To, czy dostałem propozycję dalszej pracy z Hetmana, a także z innych klubów, nie jest teraz tak istotne, jak ten najbliższy mecz – mówi Turczyn.Hetman Zamość – Sygnał Lublin 6:0 (2:0)Gole: 1:0 Ibanez 11, 2:0 Serdiuk 23, 3:0 Ibanez 52, 4:0 Chodacki 56, 5:0 Gierała 65, 6:0 Miedźwiedź 78.Hetman: P. Dobromilski (77 Bednarczyk) – Myszka, D. Dobromilski (77 Bartecki), Serdiuk, Wołoch (68 Zakrzewski) – Gierała (68 Miedźwiedź), Tomasiak, Baran (73 Denkiewicz), Chodacki (80 Wistowski), Bryk (60 R. Kycko) – Ibanez; trener Turczyn.Sygnał: Kloczkowski – Paździerski, Olszewski, Kostecki (79 Naik), Łopuszyński (79 Kowal) – Miśkiewicz (58 Karwat), Sztejno, Karasiuk (67 Piłat), Etana, Rak – Wolski; trener Drabik.Żółta kartka: Tomasiak (Hetman). Sędziował: Jaremek (Gorzków).