Dobra passa trwa…

wschodni24.pl 2 dni temu

Chełmianka zalicza drugą wygraną z rzędu w rozgrywkach ligowych. Tym razem biało-zieloni pokonali na wyjeździe Czarnych Połaniec.

Dla Chełmianki był to drugi mecz w tym tygodniu. Wcześniej, w środowe popołudnie, podopieczni Grzegorza Bonina rywalizowali w Świdniku z Avią. Było to zaległe spotkanie, które Piotr Piekarski i spółka zwyciężyli 3:2. Spotkanie w Połańcu było więc szansą na podtrzymanie dobrej passy.

Początek meczu to bezbarwna i dość chaotyczna gra. Ciekawie zaczęło się robić natomiast w okolicach dwudziestej minuty gry. Wtedy akcję przeprowadziła Chełmianka, a strzałem zakończył ją Dawid Kroczek. Uderzenie wypożyczonego ze Skry Częstochowa młodzieżowca sparował na rzut rożny bramkarz Czarnych. Korner wykonał Michal Klec, który dograł futbolówkę w pole karne gospodarzy. Tam czekał na nią Piotr Piekarski i strzałem głową posłał piłkę do bramki.

Dwie minuty później było już 1:1. Gospodarze wykonywali rzut wolny w okolicach pola karnego Chełmianki. Dośrodkowanej piłki nie sięgnął jednak bramkarz gości Jakub Grzywaczewski, a ta spadła pod nogi zawodnika Czarnych – Pawła Mroza. Piłkarz z Połańca nie zmarnował okazji i trafił do pustej bramki.

Chełmianka nie zamierzała jednak się załamywać i z miejsca wzięła się do roboty. W 24. minucie gry z piłką dobrze zabrał się Piotr Zmorzyński, który wpadł w pole karne Czarnych i oddał mocny strzał na bramkę. Uderzenie odbił bramkarz, a futbolówka trafiła pod nogi rozgrywającego dobre zawody Dawida Kroczka. Młody zawodnik nie zastanawiał się i z kilku metrów posłał piłkę do siatki.

Pierwsza połowa niestety zakończyła się urazem Jakuba Grzywaczewskiego, który ostatecznie musiał opuścić boisko. W przerwie zastąpił go Michał Jerke, w minionej rundzie podstawowy golkiper biało-zielonych.

Nerwówka po przerwie

W drugiej połowie do ataków ruszyli goście, a te efekt przyniosły w 54. minucie spotkania. Wówczas na strzał z ostrego kąta zdecydował się Krystian Kardyś, a uderzenie odbił przed siebie Michał Jerke. Na piłkę nabiegł Adam Kramarz, który huknął w okienko bramki Chełmianki. Zrobiło się 2:2.

W 60. minucie meczu dobrą akcję miała Chełmianka. W pole karne wpadł Bartłomiej Korbecki, a za chwilę piłka znalazła się pod nogami Dawida Kroczka. Jego strzał zdołali jednak zablokował defensorzy Czarnych. Kilkanaście minut później przed doskonałą okazją stanął Michal Klec, który próbował przerzucić piłkę nad bramkarzem. Na nieszczęście Chełmianki ten zdołał sięgnąć futbolówkę i wybił ją na rzut rożny.

W 76. minucie miała miejsce przełomowa sytuacja. Mateusz Chmielowiec ostro sfaulował Krystiana Mroczka, a sędzia bez wahania pokazał mu drugi żółty kartonik. W konsekwencji gracz gospodarzy musiał zejść z boiska, a przed Chełmianką otworzyła się szansa uzyskania korzystnego wyniku. Ta pojawiła się w 88. minucie meczu, gdy sędzia podyktował rzut wolny za faul na Korbeckim przed polem karnym gospodarzy. Do piłki podszedł Michal Klec, który – podobnie jak w meczu z Podlasiem Biała Podlaska – oddał fantastyczny strzał, który wpadł do bramki rywali.

W samej końcówce meczu okazję do wyrównania mieli jeszcze Czarni, jednak w obronie Chełmianki dobrze interweniował wprowadzony w drugiej połowie Maxim Kventsar. Ostatecznie trzy punkty do swojego dorobku dopisali podopieczni Grzegorza Bonina.

Czarni Połaniec – Chełmianka 2:3 (1:2)

Bramki: Mróz (23.), Kramarz (54.) – Piekarski (21.), Kroczek (24.), Klec (88.).

Chełmianka: Grzywaczewski (46. Jerke) – Ofiara (68. Wiatrak), Cichocki (80. Perdun), Sarnowski, Zmorzyński (68. Kvenstar), Piekarski, Kobiałka (68. Mroczek), Kroczek, Korbecki, Klec, Kasprzyk.

Idź do oryginalnego materiału