- Stowarzyszenie Klub Sportowy Drelów otrzymało dotację ze Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej na realizację projektu z zakresu rozwoju sportu. Był to projekt "Organizacja zajęć i szkoleń sportowych w okresie wakacji dla dzieci i młodzieży z klubów sportowych działających na terenie powiatu bialskiego w dyscyplinie piłka nożna” - mówi organizatorka Joanna Wójcik z Klubu Sportowego Drelów. Półkolonie w SzachachW projekcie wzięło udział 80 dzieci po 40 w każdym turnusie. Turnusy realizowane były w pierwszym i trzecim tygodniu sierpnia. W czasie jednego z turnusów uczestników odwiedził starosta bialski Mariusz Filipiuk. Uczestnikami opiekowała się wykwalifikowana 5-osobowa kadra a nad całością czuwał koordynator sportowy.Projekt realizowany był na terenie boiska sportowego Pesan w Szachach. Dodatkowo uczestnicy wzięli udział w dwóch wycieczkach. Był to wyjazd do Białej Podlaskiej, gdzie dzieci uczestniczyły w seansie filmowym w kinie oraz miały okazję odwiedzić budynek Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej i w restauracji "U Starosty" zjeść obiad. Drugi wyjazd realizowany był do Walimia. - Nasi podopieczni spędzili pełny, aktywny dzień w Mini Zoo w Walimiu. Mogli tam podziwiać zarówno znane sobie zwierzęta domowe, takie jak przyjazne kozy, konie, osiołki, kury i kaczki, jak również spotkać egzotyczne gatunki, wśród których były kapibary, wielbłądy, zebry i małpy, które wzbudzały szczególny zachwyt.Różnorodność atrakcji na terenie obiektu sprawiła, iż każde dziecko znalazło dla siebie optymalną formę wypoczynku i zabawy - wskazuje Joanna Wójcik. Dodaje, iż żywiołowi uczestnicy mogli dać upust swojej energii na Parku Trampolin, zjeżdżalni pontonowej czy kolorowych dmuchańcach. Dla tych preferujących nieco spokojniejsze aktywności czekał plac zabaw z piłeczkami oraz strefa relaksu.- Wyprawa była doskonale zorganizowana i dostosowana do potrzeb wszystkich uczestników, pozostawiając ich pełnych radosnych wrażeń - zauważa Joanna Wójcik.Był też czas i pogoda na puszczanie latawców. Fot. Klub Sportowy DrelówPierwsza inicjatywaTegoroczna edycja półkolonii była pierwszą realizowaną tego typu inicjatywą przez Klub Sportowy Drelów. - Udało nam się zrealizować wszystkie założone cele a choćby znacznie więcej. Mieliśmy pod opieką dzieci bardzo różne, zarówno te z KS Drelów jak i spoza klubu. Projekt miał charakter inkluzywny i był adresowany do szerokiego grona odbiorców. W działaniach aktywnie uczestniczyły dzieci reprezentujące różnorodne środowiska i doświadczenia życiowe, w tym wychowankowie rodzin wielodzietnych oraz znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Szczególną troską objęliśmy również uczestników ze specjalnymi potrzebami, zapewniając im pełne wsparcie i możliwość rozwoju na równi z innymi - podkreśla Joanna Wójcik.Program półkolonii był bardzo zróżnicowany. - Codziennie mieliśmy ponad cztery godziny sportu, głównie piłki nożnej. Wśród licznych atrakcji oferowanych podczas półkolonii na boisku sportowym, kilka cieszyło się szczególnie dużym entuzjazmem wśród dzieci: zajęcia piłkarskie i mecze to był hit głównie wśród chłopców jako miłośników sportu i dynamicznej rywalizacji. Mieliśmy też dziewczynki bardzo utalentowane piłkarsko, nie odbiegające talentem i sprawnością fizyczną od kolegów - przyznaje Joanna Wójcik.Wskazuje, iż dziewczynki głównie preferowały poza sportem wioskę indiańską, która pobudzała kreatywność i cieszyła się ogromnym zainteresowaniem jako atrakcja niepowtarzalna i bardzo angażująca. - Mieliśmy malowanie twarzy i muzykę dla wszystkich. Dzieci mogły dać upust swojej energii w sposób swobodny. Modyfikowaliśmy program dostosowując go zarówno pod pogodę, potrzeby czy stopień zmęczenia uczestników. Trafił nam się jeden wietrzny dzień więc świetnie sprawdziły się latawce. Innym razem królował badminton lub latające dyski - informuje.Nie ukrywa, iż odzew rodziców i dzieci był bardzo pozytywny. - Codziennie otrzymywaliśmy wiadomości, iż dzieci są zadowolone i szczęśliwe. Przez osiem godzin każdego dnia mogliśmy obserwować uśmiechnięte twarze naszych półkolonijnych dzieciaków - zauważa Joanna Wójcik. Uczestników półkolonii odwiedził starosta Mariusz Filipiuk. Fot. archiwum Klubu Sportowego DrelówPodczas trwania półkolonii odbyły się dwie kontrole. Jedna z Kuratorium Oświaty w Białej Podlaskiej, druga z sanepidu. - Obie były dla nas dosyć stresujące, ponieważ półkolonie organizowaliśmy po raz pierwszy. Oczywiście cała kadra i organizatorzy dołożyli wszelkich starań, żeby otoczenie boiska było bezpieczne i spełniało wymogi. Mieliśmy odbiór i pozytywną opinię Państwowej Straży Pożarnej. Wszyscy trenerzy i kadra posiadała niezbędne uprawnienia jako wychowawcy czy opiekunowie wycieczek. Obydwie kontrole przebiegły pozytywnie i bez zastrzeżeń - przekazuje Joanna Wójcik.Przyznaje, iż cieszy ją fakt, iż obyło się bez większych problemów organizacyjnych. - Jedzenie było zawsze na czas i w ilości wystarczającej, by nikt nie był głodny. Założeniem było zdrowe wyżywienie uczestników i to udało nam się osiągnąć. Nasza pomoc medyczna miała tylko kilka incydentów do "zaopiekowania". W tym roku wszędzie jest pełno os i to one były sporym problemem. Mieliśmy kilka użądleń.Było drobne obtarcia. Obyło się bez większych urazów. Wszyscy uczestnicy półkolonii byli objęci ubezpieczeniem - informuje.Członkowie Klubu Sportowego Drelów są wdzięczni Starostwu Powiatowemu w Białej Podlaskiej i staroście Mariuszowi Filipiukowi za zaufanie i powierzenie im realizacji tego projektu. - Był on niezwykle istotny dla naszej lokalnej społeczności. Wiele dzieci, które wzięły udział w półkoloniach, nie miałoby szans na tak aktywny i urozmaicony wypoczynek. Również dla rodziców była to chwila wytchnienia i wielkie ułatwienie. Nie każdy mógł wziąć urlop i poświęcić swój czas dzieciom podczas wakacji - wskazuje Joanna Wójcik. Na boisku w Szachach było bezpiecznie i aktywnie. - Dzięki udziałowi w projekcie finansowanym przez starostwo, półkolonie dla dzieci były zupełnie bezpłatne. Każdy uczestnik otrzymał odzież sportową. Dzięki tym strojom, nasza grupa wyróżniała się podczas dni wyjazdowych. Było też to dla nas jako wychowawców bardzo duże udogodnienie. Odzież z logiem powiatu bialskiego będzie jeszcze długo służyła naszym dzieciom i promowała powiat i wydarzenie chociażby podczas kibicowania na meczach naszym klubowym drużynom - przekazuje Joanna Wójcik.Chłopcy z pasją grali w piłkę nożną. Fot. Klub Sportowy DrelówW Sarnakach po raz pierwszy wręczono Nagrody Wójta [LISTA NAGRODZONYCH]Poniżej oczekiwańNie żyje Stanisław Soyka. „Na miły bóg”