Rekordowy koncert, nie bez kontrowersji
Doda była jedną z największych gwiazd tegorocznej edycji Łódź Summer Festival. Jej koncert przyciągnął rekordową publikę. Show pełne niespodzianek, hitów i scenicznym zgraniem z Oliwką Brazil - fani byli zachwyceni
Tuż przed jej koncertem na scenie pojawiła się jednak prezydent Hanna Zdanowska, by powitać astronautę Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego i przypomnieć o jego niedawnym locie w kosmos. Publiczność wiwatowała, ale, jak nieoficjalnie mówią osoby z otoczenia festiwalu, artystce nie spodobało się, iż jej koncert zamienił się na moment w polityczno-medialną prezentację. Podobno miała dać do zrozumienia, iż przyszła wystąpić dla fanów, a nie brać udział w „politycznej szopce”.
Teraz gwiazda jest jedna
Kiedy Uznański po zejściu ze sceny przez cały czas rozdawał autografy i pozował do zdjęć, Doda nie wytrzymała. W pewnym momencie przerwała występ i rzuciła ze sceny:
- Widziałam, iż ten nasz pan z kosmosu chodził w trakcie mojego koncertu, rozdawać autografy i robić sobie zdjęcia. Dobrze, iż zszedł na ziemię, bo teraz gwiazda jest inna i jedna. Także proszę na ten moment albo podziwiać, albo w namiocie. My jesteśmy po to, żeby podziwiać.
Internet w ogniu. Żart czy brak klasy?
Choć wielu widzów przyjęło słowa Dody z rozbawieniem, internet natychmiast się podzielił. Jedni komentowali, iż piosenkarka „powiedziała to, co myślała cała publiczność”, inni zaś zarzucali jej przesadę i brak klasy.
„Sławosz z żoną zamiast oglądać koncert, chodzili przy barierkach jak para prezydencka”
- zauważył jeden z internautów. Inny ripostował: „Doda jak najbardziej słusznie zwróciła uwagę. Brawo!”.
Na TikToku i Instagramie pojawiły się setki komentarzy i nagrań z tego momentu. Emocje wciąż nie opadają. Niektórzy uznali wystąpienie Dody za mocny, ale uzasadniony przytyk. Inni odbierają je jako niepotrzebną pokazówkę ego.
„No nasz astronauta nie ma dobrych ludzi do podpowiadania. Albo ta sytuacja, albo biega po śniadaniówkach i konsumuje pierogi. Jeszcze żona kopie leżącego, jakby to ona była w kosmosie, a nie on.”
W obronie Sławosza także pojawiły się głosy:
„Lekko bezczelna… ‘nasz pan yyyy z kosmosu’. Ten Pan ma imię, które warto znać i zapamiętać ;-)”
„Kurde. Byłam na tym koncercie. Uwielbiam Dodę. Rozumiem, iż gwiazda itp. Ale dla mnie to trochę już przesada. Trochę szacunku…”
Nie brakowało też osób, które stanęły murem za Dodą:
„Też bym nie chciała, żeby ktoś podczas mojego występu autografy rozdawał. Na wszystko jest czas. Wkłada się w to tyle pracy i serca, a ktoś łazi i odwraca uwagę. Brak szacunku i nieeleganckie zachowanie.”
„Wielu artystów tak robi - nie wychodzą do zdjęć, gdy ktoś inny gra. Doda jak najbardziej słusznie zwróciła uwagę. Brawo!”